W XII i XIII wieku trzon sił zbrojnych na ziemiach polskich stanowili rycerze, którzy w zamian za otrzymaną od księcia ziemię byli zobowiązani do służby wojskowej w wypadku zagrożenia kraju. Najniższą jednostką organizacyjną wojska był poczet, liczący kilku jeźdźców, wyższą jednostką była chorągiew, grupująca, żołnierzy z danego terenu, lub rzadziej grupę rycerzy spokrewnionych ze sobą. Kilka chorągwi tworzyło hufiec. Oprócz rycerzy od służby wojskowej zobowiązani byli także mieszczanie oraz w mniejszym stopniu - chłopi.
Książę Henryk II Pobożny podzielił swe wojska na 4 hufce: w pierwszym dowodzonym przez księcia czeskiego Bolesława, walczyli krzyżowcy, ochotnicy różnych narodowości i górnicy ze Złotoryi. Drugi tworzyło rycerstwo krakowskie i część wielkopolskiego, pod wodzą komesa Sulisława. Trzeci hufiec stanowił oddział księcia opolskiego Mieszka Kazimierzowica. Czwarty zaś składał się z rycerzy śląskich i wielkopolskich. Badacze podają, że Mongołowie podzielili swoje wojska także na cztery oddziały. Pajdar wystawił swoją armię w dwóch rzutach słabszym i bardzo silnym. W pierwszej fazie bitwy walka była bardzo wyrównana. Jak pisał Jan Długosz , którego kronikarski opis zmagań pod Legnicą jest najbardziej szczegółowy, "pierwsze wszczęło walkę wojsko złożone z krzyżowców, ochotników i kopaczy złota (...) obie strony zwarły się w ostrym starciu. Krzyżowcy i obcy rycerze rozbili kopiami pierwsze szeregi Tatarów i posuwali się naprzód .... ".
9 kwietnia 1241 roku pod Legnicą doszło do jednej z najbardziej znanych bitew polskiego średniowiecza. Pod wodzą Henryka Pobożnego oddziały polskie stawiły mężny opór najeźdźcom tatarskim, na których czele stał Pajdar. Zacięta bitwa, w której obie strony poniosły duże straty, skończyła się klęską Polaków. Książę Henryk padał w boju.
Walkę rozpoczął prawoskrzydłowy hufiec polski. Pod jego naciskiem Tatarzy zaczęli się cofać. Tym razem strona polska, wyciągnąwszy wnioski z przebiegu bitwy pod Chmielnikiem, nie dała się wciągnąć w pogoń za pozorującymi ucieczkę centralnym oddziałem Mongolskim. Zasypywali rycerstwo gradem strzał unikając walki w ręcz. Atakujące oddziały zostały okrążone i zniszczone. Wtedy do walki rzuciły się trzy pozostałe hufce. Mongołowie zaczęli się cofać, a za nimi Polacy. Teraz do walki rzuciły się oddziały drugiego rzutu tatarskiego, okrążające Polaków. Sytuacje próbował ratować Henryk Pobożny atakując obwodem. Mongołowie zaczęli się ponownie cofać. Nagle Tatarzy użyli gazu bojowego, który wprowadził popłoch i panikę po stronie polskiej. Szyk rozluźnił się, a Tatarzy wykorzystali to uderzając z całym impetem. Polscy rycerze okrążeni ze wszystkich stron w większości zginęli. Jednakże niektórzy badacze uważają, że ostatecznie o zmianie korzystnej dla Henryka II sytuacji i o wyniku bitwy zadecydowała ucieczka z pola walki oddziału księcia opolsko-raciborskiego Mieszka. Na ten widok Henryk miał powiedzieć: "Gorze nam się stało"(co znaczy: spadło na nas wielkie nieszczęście) i osobiście rzucił się w wir walki.
Bitwa pod Legnicą 1241 r. Miniatura z Legendy obrazowej o św. Jadwidzie. Kodeks ostrowski z 1353 r.
Henryk II Pobożny nie poległ jednak na polu bitwy, jak podaje Długosz, lecz został ścięty przed namiotem dowódcy mongolskiego po wzięciu do niewoli. Tę odmienną wersję śmierci księcia opartą na wypowiedziach świadków mongolskich przedstawia odkryta niedawno relacja franciszkanina polskiego, uczestnika poselstwa na dwór wielkiego chana. Resztki wojska polskiego wraz z ludnością miejską zamknęły się w grodzie legnickim, który się obronił. Miasto natomiast spalono. Luźne zagony tatarskie grasowały jeszcze jakiś czas po kraju. Ale zwycięscy Mongołowie nie próbowali zdobywać legnickiej twierdzy i wycofali się w okolice Otmuchowa. Po bitwie legnickiej, jako że spełnili swoje zadanie, Mongołowie udają się przez Morawy do Węgier, by połączyć swe siły z armią Batu. Z początkiem maja 1241 roku ruszyli w kierunku Węgier.
Śmierć księcia Henryka II pobożnego
Większość historyków uważa, że do starcia doszło na przedpolu legnickiego grodu, przy drodze z Wrocławia, między Jeziorem Koskowickim a wsią Gniewomierz (dawny Ujazd). Część badaczy przychyla się, że rozegrała się na dzisiejszym Polu Legnickim, położonym 9 km na południowy wschód od Legnicy. Uczeni spierają się nie tylko o datę i miejsce bitwy, ale także liczebność walczących stron i przebieg samej bitwy. Dla jednych było to kolejne - po najazdach Hunów Attyli, Awarów i Węgrów - starcie między Zachodem i Wschodem, w którym uczestniczyło jeśli nie kilkaset to z pewnością kilkadziesiąt tysięcy wojowników, dla drugich tylko drobna potyczka między gwardią przyboczną księcia Henryka II, a oddziałem zwiadowczym wojsk mongolskich, z udziałem co najwyżej kilkuset ludzi po jednej i po drugiej stronie. Inne kontrowersje wzbudza sprawa liczebności wojsk: dawniej sądzono, że obie armie liczyły po kilkadziesiąt tysięcy wojowników, dzisiaj badacze uważają, że Mongołów mogło być około 8 tysięcy, wojowników Henryka II niewiele mniej. Najnowsze szacunki wrocławskiego historyka Jerzego Matonia, który za podstawę swych obliczeń przyjął ówczesną liczbę ludności Śląska (około 300 tysięcy), są jeszcze innego zdania: po stronie polskiej mogło walczyć co najwyżej 1400 - 1600 rycerzy.
|