Film "Amerykańskie marzenie w Chinach"
  2013-06-14 20:08:23


Plakat filmu

Jakie marzenia mają Chińczycy? Odpowiedź może być różna, ale najważniejszym elementem chińskiego marzenia jest godność.

Film "Amerykańskie marzenie w Chinach" opowiada taką właśnie historię. Zaczyna się wszystko latach 80. XX wieku, kiedy trzech młodych studentów spotyka się na kampusie i zaprzyjaźnia, a potem ich drogi rozchodzą, aż do czasu gdy razem tworzą największą szkołe nauki języka angielskiego uzaną za wzorcową.

Premiera filmu odbyła się 17 maja. Obraz bardzo spodobał się chińskim widzom. Dochód po drugim tygodniu wyświetlania pobił rekord z pierwszego tygodnia. Film jest ciekawy i inspirujący.

Opowiada o amerykańskich marzeniach Chińczyków dotyczących wyjazdu do Stanów Zjednoczonych. W tamtym okresie, prawie każdy chiński student chciał pojechać do USA, gdyż myślał, że tylko w tym kraju zrealizuje swe marzenia. Meng Xiaojun, który urodził się w rodzinie profesorskiej też tak myslał.

Jego dziadek był jedym z piewszych studentów studiujących za granicą, podobnie jak ojciec. Od dzieciństwa marzeniem Meng Xiaojuna był także wyjazd na zagraniczne studia do Stanów Zjednoczonych i pozostanie tam na stałe, w przeciwieństwie do ojca i dziadka, którzy wrócili do kraju. Dla niego Stany były miejcem, gdzie każdy jest równy i może realizować swoje marzenia.

Na wykładzie o Stanach Zjednoczonych, kiedy nauczyciel mówił o dyskryminacji w USA, Meng Xiaojun był oburzony, ponieważ nie wierzył w to, co usłyszał.

„Panie profesorze, czy był w Stanach Zjednoczonych. Czy pan ma takie informacje tylko z książek?" - zapytał, dodając - "praktyka to główne kryterium badania prawdy".
„Amerykańskie marzenie polega na tym, że każdy człowiek ma takie same szanse, by osiągnąć sukces. To można zrealizować, tylko w Stanach Zjednoczonych" - powiedział Meng Xiaojun.
„Młodzi jesteście i naiwni"- odparł profesor.
„Panie profesorze, na pewno pojadę do Stanów Zjednoczonych i przekonam się o tym na własne oczy" - stwierdził Meng Xiaojung.

Poźniej wyjeżdża, jak chciał, do USA na studia, ale jego marzenia szybko legły w gruzach bo amerykańska rzeczywistość okazała się trudniejsza, niż się spodziewał. Podobnie było w przypadku wielu innych chińskich studentów. Po studiach, Meng Xiaojunowi trudno było znaleźć odpowiednią pracą w USA. Mógł jedynie pracować jako kelner w restauracji, zaś jego ukochana dziewczyna, która od dzieciństwa grała na pianinie, mogła zatrudnić się w pralni.

Film jest, więc bardziej o tym, jak Chińczycy realizują swoje marzenia w Chinach. Inny bohater filmu Cheng Dongqing był studentem pochodzącym z biednej wsi. Zdawał 3 razy maturę i dostał się w końcu na Uniwersytet Yanjing. Wcześniej nie miał żadnego pojęcia o Stanach Zjednoczonych.

Dla Cheng Dongqinga, jego przyjaciel Meng Xiaojun zawsze był idolem, dlatego chciał osiągnąć ten sam poziom wiedzy, co on. Cheng Dongqing przeczytał ponad 800 książek i nauczył się na pamięć kilku słowników j. angielskiego, ale w końcu, to Meng Xiaojun pojechał do Stanów Zjednoczonych. Cheng Dongqing nigdy nie dostał, bowiem wizy.

Otrzymał pracę, jako wykładowca na Uniwersytecie Yanjing. Jednak traci ją, bo nielegalnie dorabiał sobie na boku. To był najtrudniejszy okres w jego życiu. Nie miał pracy, a jego dziewczyna go zdradziła. Doszły do tego rodzinne długi.
Jednak ta bardzo trudna sytuacja tylko go zmobilizowała. Zaczął zarabiać dodatkowe pieniądze, nauczając angielskiego poza szkołą, by w końcu stworzyć własną szkołę nauczania tego języka. Z pomocą Menga Xiaojuna i Wang Yanga rozwinęli ją do takiego poziomu, że weszła ona na amerykański rynek nauczania języków.

Kiedy chińscy widzowie oglądają ten film, wiedzą, że jest to prawdziwa historia założyciela firmy New Oriental Yu Minhong. W dzisiejszych czasach, każdy młody Chińczyk chce dobrze znać j. angielski, dlatego powstaje w Chinach dużo szkół jego nauki. Yu Minhong jest najbardziej renomowaną. Jej sukces polega na tym, że nie tylko uczy języka, ale także wychowuje. Cheng Dongqing pilnie uczył się angielskiego, ale jego akcent był zły, czego się wstydził. Koledzy śmiali się z niego, bo myśleli, że jest Japończykiem. Nikomu nie przyszło nawet na myśl, że później zostanie on mistrzem nauczania angielskiego i pomoże wielu studentom w dostaniu się na studia w USA.

Bardzo spodobało mi się to, co Cheng Dongqing mówi na początku filmu - w czasie wykładu dla wielu studentów.
„Czym jest mieć marzenie? To właśnie one nadają sens naszemu życiu i naszym wysiłkom".