W muhafazie Anbar w środkowym Iraku od początku marca, z powodu operacji wojskowych, doszło do przesiedleń około 60 tys. Ludzi, a w Irbil, z tego samego powodu, przesiedlone zostało 3800 osób.
Rzecznik poinformował także, że pomoc humanitarna jest dostarczane do wszystkich dostępnych miejsc, z naciskiem na nowo wysiedloną ludność.
Jednocześnie wyjaśnił, że "niepewność, ścisłe procedury kontroli bezpieczeństwa, odległa lokalizacja wysiedleńców i przepełnione obozy nadal stanowią krytyczne bariery" dla reakcji pomocowych ONZ i jej partnerów.
ONZ jest również bardzo zaniepokojona doniesieniami o strasznych warunkach humanitarnych wewnątrz Faludży, miasta w irackiej prowincji Anbar, powiedział Dujarric.
Ponadto Misja Wsparcia ONZ dla Iraku (UNAMI) wyraziła w miniony weekend poważne obawy w związku z rozwojem sytuacji w Bagdadzie, między innymi szturm demonstrantów na obiekty Rady Reprezentantów. Wcześniej demonstranci weszli na teren Strefy Międzynarodowej.
Misja stanowczo potępiła stosowanie przemocy, w tym wobec wybranych przez głosowanie urzędników, i wezwała o spokój, umiar i szacunek dla instytucji konstytucyjnych Iraku w tak krytycznym momencie, powiedział rzecznik.
ONZ będzie nadal działać ze swej bagdadzkiej siedziby w Strefie Międzynarodowej, pozostając w stałym kontakcie z partiami, by wspólnie poszukiwać rozwiązań spełniających oczekiwania ludzi, którzy domagają się reform, dodał Stephane Dujarric.