Film to sztuka kompromisu, ale oryginalne myślenie reżysera nie może go naruszyć
2014-01-29 17:02:26 CRI

Yan Yizhi, chiński reżyser nowego pokolenia urodził się w Hong Kongu, a studiował na Uniwersytecie w Nowym Yorku dramat i dramaturgię. Obecnie mieszka w Pekinie.
Yan wypracował już sobie pozycję w chińskiej branży filmowej. Jego niezależny krótki film pt."Moja ostatnia magia" został pokazany na czternastym IFVA Festiwalu Filmów Krótkometrażowych, a jego drugi film pt. "Smoke in the Mirror" wybrano do pokazu na Filmaka, dzięki czemu kolejne jego odcinki pozyskały finansowanie.

Q: Jak skomentuje pan obecną sytuację na chińskim rynku filmowym? Filmy takie jak „Zagubieni w Tajlandii", „Wędrówka na Zachód", „Wspomienie z młodości" ,„Amerykańskie marzenie w Chinach" to rożne typu filmów, ale osiągnęły wielki sukces.

A: Chiński rynek filmowy jest w okresie przejściowym. Ambitne filmy Zhanga Yimou, Chena Kaige były szczytem chińskiego kina, ale teraz dochodzimy do innego szczytu. To szczyt nowego modelu komercyjnych filmów. Jesteśmy obecnie w okresie przejściowym, bo chiński model filmu komercyjnego jeszcze nie został zbudowany, wiele niespodziewanych rzeczy może się jeszcze wydarzyć. Na przykład od czasu do czasu jakiś film może dużo zarobić, nie wiadomo nawet dlaczego, a później wszyscy chcą kręcić taki sam typ filmu. To nie jest dobre i zdrowe dla rozwoju chińskiego kina. Dlatego myślę, że musimy przede wszystkim zbudować rynek określając każdy typ filmu, by mógł on zdrowo się rozwijać.

Q: Pracuje pan jako i reżyser i jako kompozytor muzyki filmowej. Który pana film jest jego ulubionym?

A: W zeszłym roku, skomponowałem muzykę do filmu „Wzloty i upadki". To była moja najbardziej zadowalająca praca. Główny bohater i bohaterka są znanymi chińskimi aktorami, to Aaron Kwok i aktorka Charlie Yeung.

Q: Zwraca pan uwagę bardziej na same filmy czy muzykę do tych filmów?

A: Mam swoją teorię co do muzyki w filmach. Mimo, że komponuje muzykę filmową to zawsze robię to z punktu widzenia reżysera, mam więc różną perspektywę niż inni kompozytorzy. Wydaje mi się, że najlepsza muzyka do filmu to brak muzyki. Potrzebujemy jej tylko wtedy, kiedy nie mamy innego wyścia. W pewnym sensie, dialogi w filmie też pełnią podobną funkcję. Film to medium wizualne. Nie lubię kiedy muzyki w filmach jest za dużo, myślę, że to grzech. Brak muzyki też nie jest dobry, ale jej nadmiar jest grzechem.

We wrześniu Yan Yizhi jako członek zespołu chińskich artystów pojechał do Krakowa na tydzień. Opowiedział nam o swoich ulubionych polskich reżyserach.

Q: Ile wiedzy ma pan o polskim kinie?

A: Poznałem głównie filmy Krzysztofa Kieślowskiego i Romana Polańskiego. Obaj reżyserzy są moimi ulubionymi.

Q: Który film Krzysztofa Kieślowskiego jest pana ulubionym?

A: Lubię trylogię "Trzy kolory", bardzo podobał mi się film „Czerwony". To film o losie człowieka. Myślę, że Krzysztof Kieślowski jest reżyserem, który umiał włączyć swą filozofię i myślenie do swoich filmów. Mam wrażenie, że jego filmy nie opowiają o wyimaginowanej historii, ale o życiu reżysera. Kieślowski ma talent do opowiadania historii filozoficznej i zwiększeniu w filmie roli szczegółu. To jest bardzo dobra metoda.
Zobacz także
CRI online
v Rozmowy z młodymi chińskimi i polskimi artystami 2013-12-16 16:57:48
v Wywiad z Gabrielą Morawetz 2013-11-25 09:44:33
v Trzy kolory: "Czerwony" 2013-10-30 10:05:08
v Trzy kolory - „Niebieski" 2013-10-30 10:02:26
Komentarze
Polecamy
China Radio International.CRI. All Rights Reserved.
16A Shijingshan Road, Beijing, China