„Jesteśmy nadzieją polskiego heavy metalu" – rozmowa z Scream Maker
2014-05-09 16:23:41 CRI


Zapraszamy do lektury wywiadu z członkami polskiego zespołu heavymetalowego Scream Maker, który 27 kwietnia wystąpił w kultowym pekińskim klubie Yu Gong Yi Shan. Koncert był częścią trasy zespołu po Chinach, w ramach której dała ona koncerty również w Szanghaju, Changsha oraz Shenyangu.

Redakcja Polska CRI: Skąd pomysł na tytuł nowej płyty „We are not the same". Czym się różnicie i od kogo?

Michael Crow: Ten tytuł powstał spontanicznie, zaczerpnięty został z jednej z naszych kompozycji. O precyzyjną interpretację tego utworu zapytać trzeba autora, który siedzi obok.

Sebastian Stodolak: Tytuł płyty, tak jak powiedział kolega, to po prostu tytuł jednego z utworów. Nie ma tu drugiego dna. Strasznie nie lubię mówić o tym, o czym jest utwór, bo każdy, który go słucha, sam go może odczytać, wgłębiając się w tekst. Bardzo, bardzo wszystko kumulując i wyciągając esencję, utwór ten jest o tym, co sugeruje tytuł - nie jesteśmy tacy sami, każdy z nas ma inną ścieżkę w życiu, inną drogę. Innymi słowy, jest to utwór o pluralizmie, jaki panuje wśród ludzi. Każdy ma inną opinię, każdy wierzy w coś innego.

MC: Nawet w ramach naszego zespołu, powiedzmy sobie szczerze, nie jesteśmy tacy sami, bardzo się od siebie nawzajem różnimy.

CRI: Skąd w ogóle pomysł promowania Waszej muzyki w Chinach?

MC: Ten pomysł przyszedł od Morala Zhao. To nie jest nasza pierwsza płyta. Ta płyta, która teraz wychodzi w Chinach, nie jest też jedyną naszą płytą, która pojawia się w tej chwili na rynku. Dokładnie miesiąc temu premierę miał nasz kolejny album, w Chinach jeszcze niedostępny, choć być może się tutaj pojawi. Gdy nagraliśmy ten nowy album, rozesłaliśmy informacje o nim do różnych wytwórni na całym świecie, chcąc znaleźć najlepszego dla nas wydawcę. Odezwali się po pewnym czasie producenci z różnych stron świata. Wybraliśmy pewną amerykańską wytwórnię, ale po pewnym czasie dostaliśmy też maila od Morala Zhao, który zaproponował wydanie tej płyty w Chinach i zorganizowanie promującej ją trasy koncertowej. Niestety, nasz amerykański wydawca nie zgodził się na wydanie w Chinach najnowszej płyty, więc postanowiliśmy wydać tutaj naszą pierwszą płytę „We are not the same".

CRI: Wszystkie teksty na nowej płycie napisane są po angielsku - dlaczego?

SS: Bo język angielski to jest język heavy metalu. Jak się śpiewa się po polsku, to się śpiewa poezje śpiewane albo muzykę folkową. Heavy metal z założenia dociera do wszystkich ludzi na całej planecie, w związku z czym głupio by było robić dwieście wersji językowych jednej płyty, która być może dotrze do wszystkich ludzi na całej planecie. Dlatego właśnie język angielski jest najbardziej wskazany.

MC: Poza tym lepiej brzmi muzycznie, w sensie sylabowym i fonetycznym.

CRI: "Heavy metal" to gatunek niezwykle intensywny i pełen energii w warstwie muzycznej. Czy teksty są w nim mniej ważne?

Michał Korbacz: Ja tak uważam, ale koledzy pewnie inaczej myślą.

MC: Każdy z nas ma chyba odmienną opinię na ten temat. Ja osobiście przykładam uwagę do tego, o czym śpiewają wykonawcy, których słucham. Czasem niesie to ze sobą głębsze przesłanie, czasem są to po prostu fajnie, dobrze dobrane słowa i melodie.

SS: Prawda jest taka, że im się jest młodszym, tym bardziej się na to zwraca uwagę. Pamiętam, że angielskiego uczyłem się na tekstach piosenek. Byłem wówczas w gimnazjum czy podstawówce, tłumaczyłem sobie teksty na własną rekę, bo akurat w gimnazjum ani podstawówce angielskiego nie miałem. Miałem niemiecki, którego tak naprawdę w ogóle nie znam (śmiech). Angielskiego nauczyłem się na tych tekstach. Potem, jak się już jest starym piernikiem, faktycznie nie zwraca się uwagi na teksty. Stają się one ważne dla samych autorów, ale nie odbiorców.
1 2 3
Zobacz także
Komentarze
Polecamy
China Radio International.CRI. All Rights Reserved.
16A Shijingshan Road, Beijing, China