Energetyka jądrowa uznawana jest w ChRL za czystą i intensywnie rozwijaną. Pierwszy jądrowy blok powstał w tym kraju w 1991 r. Ostatni na początku tego roku. Obecnie pracuje w Chinach 36 reaktorów jądrowych. Kolejnych 20 jest w budowie. Pekin zamierza trzykrotnie powiększyć moc swoich elektrowni jądrowych - docelowo w 2030 r. ma to być 150 GWh. Chiny posiłkują się, jak ma to miejsce choćby w przypadku kolei dużych prędkości, zachodnimi technologiami – ale na ich bazie opracowują własne nowatorskie konstrukcje i rozwiązania.
Chińskie firmy budują również elektrownie atomowe za granicą m.in. w Pakistanie. Podpisano również umowy dotyczące jądrowych projektów w Wielkiej Brytanii, Argentynie czy Rumunii. Choć na świecie entuzjazm wobec energetyki jądrowej znacznie osłabł, zwłaszcza po katastrofach w Czarnobylu i Fukushimie i są państwa, które ze względów bezpieczeństwa całkowicie zrezygnowały z atomu to niewykluczone, że w Polsce powstanie w końcu elektrownia atomowa, niewykluczone, że właśnie z chińską pomocą. Mówi się wstępnie o roku 2035.
Przypomnijmy, że w latach 1982-1990 w Żarnowcu budowano elektrownię jądrową, ale jej nie ukończono. Niedawno wiceminister energii Andrzej Piotrowski podpisał ze swym chińskim odpowiednikiem Li Fanrongiem porozumienie o współpracy w pokojowym wykorzystaniu energii jądrowej. Może to oznaczać, że to właśnie Chiny pomogą Polsce w budowie pierwszej elektrowni atomowej, choć do tego jeszcze daleka droga. ( Autor: Adam Kaliński; Fot. Pixabay)
