Wywiad z wiceszefem firmy Meizu
2017-12-13 09:29:41 CRI

Zapraszamy do przeczytania wywiadu z wiceszefem firmy Meizu, panem Li Nanem, który przybliża w rozmowie z Redakcją Polską CRI perspektywy rozwoju chińskich firm technologicznych i ich ekspansji na rynki Europy Środkowo-Wschodniej.

Już na pierwszy rzut oka widać, że Li Nan jest menadżerem nowego pokolenia – jego biuro to nowoczesna i minimalistyczna przestrzeń, w której można nie tylko pracować, ale także odpoczywać, a sam wiceprezes rozmawia z nami będąc ubranym jak większość jego kolegów z Doliny Krzemowej w USA – co jednak w Chinach wciąż stanowi ewenement. Po spędzonych 8 latach w Japonii powrócił do Chin, aby tu budować potencjał rynkowy jednej z największych w Państwie Środka firm technologicznych, specjalizującej się w produkcji smartfonów.

CRI: Historia Meizu zaczyna się 14 lat temu, wraz z produkcją pierwszego odtwarzacza MP3, dziś jesteście znaczącym graczem na rynku smartfonów i firmą, która ma ambicje być marką globalną.

Li Nan: Owszem, takie były nasze początki. Dziś priorytetem jest dla nas rozwijanie gałęzi związanej z produkcją smartfonów. Największą bitwę mamy do stoczenia właśnie na tym polu, ale widzimy także ogromny potencjał na rynku innego rodzaju urządzeń inteligentnych. Rok 2015 był dla nas wyjątkowy, zanotowaliśmy wzrost sprzedaży na poziomie 350% - co było ewenementem na skalę światową. To co jest naszą zaletą to bardzo niewygórowane ceny, wysoka jakość, co przekłada się na wierne grono fanów. Niektórzy z producentów uważają, że użytkownicy kupujący smartfony z niższej półki mają mniejsze wymagania względem jakości czy designu – co nie jest prawdą.

CRI: Jakie są plany rozwoju firmy w najbliższej przyszłości?

Li Nan: Tak jak niektóre z już istniejących na rynku dużych chińskich firm technologicznych postanowiliśmy poszerzyć naszą ofertę poprzez wydzielenie z marki głównej linii produktów dedykowanej szczególnie młodym i aktywnym konsumentom. Nazwaliśmy ją M-line. Zresztą ten rok był niezwykle istotny w historii naszego działania – dokonaliśmy wielu zmian strukturalnych, co po bardzo dużych wzrostach sprzedaży w 2015 roku spowodowało obniżenie wolumenu wzrostu, ale po zakończeniu restrukturyzacji uzyskamy większy potencjał firmy jako całości. Zmiany te były bardzo kompleksowe, a co za tym idzie wymagały podzielenia zespołów, stworzenia nowych strategii i map drogowych. Wymaga to od nas także zwiększonego wysiłku w zakresie budowania świadomości marki u klientów.

CRI: Jaka jest pozycja Meizu na chińskim rynku?

Li Nan: W tej chwili zajmujemy około 5 proc. tego gigantycznego rynku, ale niektóre z naszych produktów w swoich segmentach uzyskują wyniki na poziomie 15-20 proc. Z kolei w skali naszej sprzedaży 15 proc. stanowią rynki zagraniczne a 85 proc. krajowy rynek chiński. To pokazuje także dobitnie, że w tej chwili zagranica będzie jednym z naszych największych priorytetów.

CRI: Jak w Pana opinii będą ewoluować w smartfony w przyszłości?

Li Nan: Apple wyznacza swego rodzaju trendy w tej materii, ale należy pamiętać, że są to telefony z najwyższej półki, których produkcja i cena dla odbiorcy końcowego są najwyższe na rynku. Niemniej z pewnością można powiedzieć, że telefony z ekranem na całej powierzchni urządzenia (ang. full frame) pozbawione fizycznych przycisków są kierunkiem w jakim zmierzamy. Aczkolwiek z informacji od naszych użytkowników wiemy, że czasami wielofunkcyjny przycisk nawigacyjny jest rozwiązaniem bardzo pożądanym, który ułatwia korzystanie z telefonu. Już w tej chwili mogę ogłosić, że w przyszłym roku Meizu wypuści na rynek pierwszy całkowicie bezramkowy telefon (ang. bezel-less), który będzie dostępny w Europie i zgodny ze wszystkimi dostępnymi tam częstotliwościami. Jako, że firmował będzie on serię M-line użytkownicy mogą spodziewać się bardzo przystępnej ceny. Zresztą ważne jest żeby wypuszczając nowe produkty na rynek pamiętać o tym, co z perspektywy badań konsumenckich jest najważniejsze dla klientów – zawsze na pierwszym miejscu wskazują oni szybkość i płynność działania, potem aparat fotograficzny i wydajność baterii. Nie zawsze trzeba każde urządzenie faszerować nowymi rozwiązaniami, które na przykład wpływają wydatnie na skrócenie pracy na jednym ładowaniu. Warto dodać, że także wprowadzone przez firmę Apple rozpoznawanie twarzy, zamiast skanera linii papilarnych jest z pewnością wyznacznikiem tego, jak smartfony będą działać w przyszłości.

CRI: Jak na przestrzeni lat ewoluowały chińskie firmy technologiczne i ich rozpoznawalność na świecie?

Li Nan: To bardzo ciekawe jak zmienia się rzeczywistość w tym względzie. Przez 8 lat pracowałem w Japonii i dzięki temu zauważam pewne analogie. Kiedyś uważano, że japońskie produkty są niskiej jakości i pod każdym względem ustępują tym zachodnim. Jak wiemy dziś sytuacja wygląda zgoła inaczej. Pozycja chińskich marek technologicznych na świecie przypomina mi sytuację Japonii 30 lat temu. Przyjęło się mówić, że chińskie produkty są kiepskie, a także normą było mówienie nie o chińskich markach, a chińskich produktach – to duża różnica. Po kilku latach możemy jednak powiedzieć, że świat patrzy na nas zupełnie inaczej. Dziś klienci z każdego zakątka na świecie zaczynają kojarzyć Chiny z innowacyjnością i wysoką jakością – dlatego też jest to szansa, którą każda licząca się marka chińska chce wykorzystać.

CRI: Jaki jest Wasz plan na zwiększenie obecności na rynkach krajów formatu 16+1 i Polski, jako jego części?

Li Nan: Jesteśmy bardzo zadowoleni z naszej pozycji rynkowej w Rosji i na Ukrainie, które były naszymi poligonami doświadczalnymi w tej części Europy. Ze względu na nieco niższe zarobki niż w zachodniej części kontynentu, to właśnie kraje formatu 16+1 mogą być dla nas znakomitym rynkiem o ogromnym potencjale sprzedaży. Nasze urządzenia jako innowacyjne, wysokiej jakości smartfony w przystępnej cenie mają szansę znaleźć wielu nabywców. W tej chwili nie wydajemy bardzo dużo na marketing, ale staramy się zacieśniać relacje z sieciami sprzedaży, aby uczynić nasza markę maksymalnie widoczną w przestrzeni publicznej i oswoić potencjalnych klientów z naszymi produktami. Warto zauważyć, że wbrew wielu opiniom nie konkurujemy bezpośrednio z najbardziej w tej chwili znanymi w Europie chińskimi markami, tj. Huawei'em i Xiaomi. Nasze portfolio wzajemnie się uzupełniają – Huawei oferuje telefony z najwyższej półki w dość wysokich cenach, Xiaomi z kolei najtańsze, Meizu plasuje się między nimi. Porównałbym nas do klasy „ekonomicznej premium" w liniach lotniczych – produkty dla każdego, ale dające coś więcej niż inni. Tak więc każda marka wypełnia trochę inną niszę rynkową – to jest kolejny atut przemawiający za koniecznością budowania naszej pozycji w tej części Europy i Polsce jako jej największego kraju.
Zobacz także
Polecamy
China Radio International.CRI. All Rights Reserved.
16A Shijingshan Road, Beijing, China