Chiny wyraziły w piątek zdecydowany sprzeciw wobec ustawy związanej z Tybetem przyjętej niedawno przez Senat USA. Wezwały one stronę amerykańską, by nie podpisywano tej ustawy.
Ustawa ma na celu promowanie wjazdu do Tybetu amerykańskich dyplomatów, dziennikarzy i turystów poprzez odmowę wjazdu chińskich urzędników do Stanów Zjednoczonych, odpowiedzialnych za ograniczenie dostępu do Tybetu.
Rzecznik Ministerstwa Spraw Zagranicznych Chin Lu Kang stwierdził, że ustawa ta ingeruje w wewnętrzne sprawy Chin, w sposób lekkomyślny lekceważy fakty i jest wbrew podstawowym normom stosunków międzynarodowych. Chiny zdecydowanie sprzeciwiają się tej ustawie - dodał.
Podkreślił, że działania związane z Tybetem należą do wewnętrznych spraw Chin i żaden kraj nie może się w nie wtrącać. Rzecznik przypomniał, że każdy cudzoziemiec, który chce odwiedzić Tybetański Region Autonomiczny, może złożyć podanie o wjazd zwykłymi kanałami.
Duża liczba podmiotów krajowych i zagranicznych odwiedza Tybet w celach turystycznych lub biznesowych - oznajmił Lu. Poinformował, że prawie 40 tysięcy obywateli USA odwiedziło Tybet od 2015 roku, w tym liderzy mniejszości z Izby Reprezentantów Stanów Zjednoczonych oraz wielu senatorów.
Oskarżenia przeciwko Chinom to akt całkowicie bezpodstawny i absolutnie nie do zaakceptowania przez chiński rząd i naród - podkreślił Lu.
Wzywamy amerykańskie organy administracyjne do podjęcia natychmiastowych działań, aby zatrzymać procedury związane z ustawą, tak aby uniknąć pogorszenia współpracy między Chinami i USA w ważnych obszarach - dodał rzecznik.