Stany Zjednoczone niedawno twierdziły, że w przypadku podniesienia ceł na chiński eksport do Stanów Zjednoczonych niektóre firmy przeprowadzą produkcję z Chin do Wietnamu i innych krajów azjatyckich, a niektóre amerykańskie firmy wręcz powrócą produkować w Stanów Zjednoczonych. Argumenty te naruszają zdrowy rozsądek i zasady gospodarki rynkowej.
Jak wszyscy wiemy, obecnie chińska gospodarka zwraca się ku rozwojowi wysokiej jakości, a jej pozycja w globalnym łańcuchu przemysłowym stopniowo się zwiększa. Natomiast przemysł wytwórczy średniej i niskiej produkcji, w tym tekstylia, odzież, obuwie i kapelusze, odchodzą, co jest zgodne z prawem rozwoju globalnego transferu przemysłowego. Jest to czysto normalny stan rozwoju gospodarki rynkowej i nie jest to w żadnym wypadku wynik podniesienia ceł przez Stanów Zjednoczonych na produkty produkowane w Chinach.
Przez ponad rok Chiny nadal rozszerzały swoje otwarcie zgodnie z ustalonym rytmem. ExxonMobil zainwestował w projekt petrochemiczny o wielkiej skali w Chinach, a pierwsza zagraniczna fabryka Tesli została oficjalnie otwarta w Szanghaju. Produkujący do tej pory głównie w Stanach Zjednoczonych Ford Motor Company, ogłosił, że pod koniec tego roku uruchomi w Chinach produkcję wysokiej klasy samochodów „Lincoln".
Stany Zjednoczone zniosły poprzeczkę w postaci wysokich ceł, ale nie mogły zatrzymać działania zagranicznych przedsiębiorstw w Chinach, a zamiast tego zmusiły producentów produktów „Made in the United States" do ucieczki, co pogorszyło kryzys przemysłu amerykańskiego. Twórcom tej sceny „lodu i ognia" jest amerykański rząd, który dąży do „ekstremalnego egoizmu".