Kilka dni temu członkowie Kongresu USA ponownie przeanalizowali „Kartę praw Hongkongu w sprawie praw człowieka i demokracji". Taka gwałtowna ingerencja niektórych amerykańskich polityków w wewnętrzne sprawy Chin w pełni ujawniła próbę USA w powstrzymaniu rozwoju Chin i narzuceniu na państwo presji. Należy jednak podkreślić, że zdarzenia w Hongkongu nie są dobre dla żadnej ze stron.
Z punktu widzenia gospodarki, Stany Zjednoczone są jednym z głównych partnerów handlowych Hongkongu, dlatego dobrobyt i stabilność leży w interesie USA. Z perspektywy inwestycyjnej Hongkong przyciąga bezpośrednie inwestycje ze Stanów Zjednoczonych, których wartość w 2017 roku przekroczyła 81 miliardów dolarów.
Sytuacja w Hongkongu, jako w jednym z międzynarodowych centrów finansowych, wpłynie negatywnie na notowane na giełdzie amerykańskie spółki i instytucje finansowe.
Sprawy w Hongkongu są czysto wewnętrznymi sprawami Chin. Żadne siły zagraniczne ani zewnętrzne nie mają prawa ingerować. Chiny nigdy nie będą tolerować sił zewnętrznych ingerujących w wewnętrzne sprawy Hongkongu i wewnętrzne sprawy Chin.