Strona chińska oczekuje od strony brytyjskiej, by ta przestała w jakikolwiek sposób ingerować w sprawy Hongkongu - powiedział w poniedziałek Geng Shuang, rzecznik Ministerstwa Spraw Zagranicznych Chin. Jednocześnie liczymy na działania Wielkiej Brytanii, które będą sprzyjać dobrobytowi i stabilności Hongkongu - podkreślił.
Brytyjski minister spraw zagranicznych Jeremy Hunter oświadczył, że Wielka Brytania będzie w dalszym ciągu zwracać szczególną uwagę na wydarzenie, które mają miejsce w Hongkongu. Przypomniał, że deklaracja chińsko-brytyjska jest nadal aktualna, tak jak wtedy, gdy została podpisana i ratyfikowana ponad 30 lat temu.
Geng Shuang powiedział, że wspólna deklaracja chińsko-brytyjską rozwiązała historyczny problem Hongkongu. Podkreślił, że wraz z powrotem Hongkongu do ojczyzny i końcem okresu przejściowego, wszystkie prawa i obowiązki związane ze stroną brytyjską, a określone w deklaracji, zostały spełnione.
Chiński rzecznik powiedział, że 1 lipca 1997 roku Chiny wznowiły władzę nad Hongkongiem, a rząd chiński sprawuje obecnie jurysdykcję nad tym regionem specjalnym zgodnie z konstytucją i ustawą zasadniczą. Strona brytyjska nie ponosi tak zwanej "odpowiedzialności" za Hongkong - zaznaczył rzecznik.
Ge Shuang podkreślił, że kwestia Hongkongu to czysto wewnętrzne sprawy Chin i żaden obcy kraj nie ma prawa ingerować w nie.