Według doniesień, prezydent USA Donald Trump spotkał się w Białym Domu z Chińczykami, którzy „byli prześladowani z powodów religijnych". Rzecznik Ministerstwa Spraw Zagranicznych Chin Lu Kang skomentował to w czwartek mówiąc, że w Chinach nie ma czegoś takiego jak prześladowania religijne. Stany Zjednoczone powinny przestać wykorzystywać kwestie religijne, ingerując w sprawy wewnętrzne innych krajów - stwierdził.

Lu Kang powiedział, że obywatele Chin korzystają z wolności religijne zgodnie z prawem. Stany Zjednoczone zaprosiły wyznawców „Falungong" i innych członków chińskiej polityki religijnej do wzięcia udziału w tzw. konferencjach religijnych, a także zorganizowały spotkania z amerykańskimi przywódcami, co jest ingerencją w wewnętrzne sprawy Chin - oznajmił. Rzecznik zaznaczył, że strona chińska wyraziła silne niezadowolenie i zdecydowany sprzeciw. Domagamy się, aby USA prawidłowo postrzegały politykę religijną Chin i wolność przekonań religijnych - dodał.