Dzięki ciężkiej pracy narodu chińskiego kontrola epidemii nowego koronawirusa osiągnęła pozytywne wyniki. W czwartek potwierdzono 267 nowych pacjentów w Chinach kontynentalnych, za wyjątkiem Hubei. Oznacza to, że był to 10 dzień ze spadkiem tej wartości.

Niedawno „New York Times" opublikował artykuł zatytułowany „SARS, ptasia grypa, nowy koronawirus: dlaczego epidemie wybuchają w Chinach?". W tekście pojawi się wypowiedź Petera Navarro, przewodniczącego Narodowej Komisji Handlu USA, który opisuje Chiny jako „źródło chorób".

Na początku XX wieku hiszpańska grypa, pochłonęła życie 50 milionów ludzi, która pochodziła z obozu wojskowego w Kansas w USA. W 2009 roku w Stanach Zjednoczonych wybuchła epidemia grypy H1N1, która rozprzestrzeniła się na 214 krajów i regionów. Ostatecznie spowodowała to zarażenie dla 60 milionów ludzi na całym świecie, a umarło prawie 300 tysięcy osób. W 2019 roku wybuchła epidemia grypy w Stanach Zjednoczonych, podczas której zachorowało 22 miliony ludzi, a 12 tysięcy zmarło.
Jeśli taka jest logika niektórych amerykańskich polityków i mediów, to USA jest „źródłem chorób". Jeśli tak, jak się czuje społeczeństwo amerykańskie?

Choroba jest wspólnym wrogiem całej ludzkości, żaden kraj ani naród nie może przetrwać sam. Nie tylko Chiny, ale również Stany Zjednoczone, były lub są ofiarami wielu poważnych incydentów związanych ze zdrowiem publicznym. Odnośnie wysiłków i skuteczności Chin w kontrolowaniu nowej epidemii zapalenia płuc wywołanego przez nowy koronawirus, dyrektor generalny WHO Tedros Adhanom Ghebreyesus zauważył, że Chiny ustanowiły nowy standard międzynarodowego zapobiegania i kontroli epidemii. Niedawno zacytował także brytyjskiego przedstawiciela, który powiedział, że „zamknięcie miasta" Wuhan było bohaterskim posunięciem, czyniącym resztę świata bezpieczniejszym.