Dlaczego wprowadzenie technologii Huawei 5G do krajów zachodnich zagraża systemowi politycznemu? Czy naprawdę sądzisz, że system demokratyczny jest tak kruchy, że firma z branży zaawansowanych technologii może stanowić dla niego zagrożenie? - te pytania zadała chińska dyplomatka Fu Ying do przewodniczącej Izby Reprezentantów Stanów Zjednoczonych Nancy Pelosi.

Podczas 14. Konferencji Bezpieczeństwa w Monachium Pelosi oskarżyła Chiny o próbę eksportu „dyktatury cyfrowej" za pośrednictwem firmy Huawei zajmującej się technologiami komunikacyjnymi. Według niej, Chiny zagroziły odwetem gospodarczym krajom, które jeszcze nie korzystają z technologii Huawei.

Stwierdzenie Pelosi wywołało pytania ze strony Fu Yinga. Zdaniem chińskiej dyplomacji po reformie i otwarciu, ponad 40 lat temu, Chiny wprowadziły różnorodne zachodnie technologie. Microsoft, IBM, Amazon, wszystkie działają w Chinach - wyliczyła. Zdaniem Fu Yinga, technologie te nie stanowią zagrożenia do systemu politycznego Chin, ale pomagają w odniesieniu sukcesu przez Chiny.

Tematem Konferencji Bezpieczeństwa w Monachium było „Brak Zachodu", co miało znaczyć, że zarówno Zachód jak i świat stały się „mniej zachodnie". Należy przyznać, że arogancja i unilateralizm Stanów Zjednoczonych w wielu kwestiach przyczyniły się do rozprzestrzeniania się niepokoju w Europie kontynentalnej.

Europejczycy nie powinni się tym frustrować. Zamiast martwić się „brakiem Zachodu", lepiej zaradzić tej sytuacji poprzez praktyczne działania. Aktywna współpraca z krajami wschodzącymi jest dobrym sposobem dla tradycyjnych mocarstw europejskich na pozbycie się tego dylematu. Odrzucenie demona „zorientowanego na Zachód" jest pierwszym krokiem w kierunku współpracy.