W ciągu ostatniego tygodnia sytuacja epidemii w Australii gwałtownie się pogorsza. Wraz ze wzrostem liczby przypadków wjeżdzających z granicy i zarażonych w lokalnych społeczności, liczba nowo zdiagnozowanych przypadków nowego koronawirusa w Australii wzrosła w tempie ponad 100 przypadków na dzień, a obecnie przekroczyła 1000. Rząd australijski prawie codziennie wprowadza nowe środki zapobiegania i kontroli epidemii.

20 marca premier Scott Morrison w wywiadzie dla radia 2GB powiedział, że około 80% nowych przypadków zdiagnozowanych w Australii pochodziło z zagranicy lub miało bezpośredni kontakt z osobami powracającymi z zagranicy. W tych przypadkach „większość przypadków pochodzi ze Stanów Zjednoczonych." Według doniesień, że Stany Zjednoczone nie były w stanie przetestować wystarczającej liczby koronawirusa, co oznacza, że rzeczywista liczba osób zakażonych w Stanach Zjednoczonych w ostatnich tygodniach była znacznie większa niż zgłoszono. Premier Morrison stwierdził, „sądzę, że nic wskazał na to, że jakikolwiek kraj, w tym Chiny, robi cokolwiek celowo". Słowa Morrisona zostały zinterpretowane przez wiele mediów jako sygnał do bezczynności władz Trumpa w zapobieganiu i kontroli epidemii.