Chiny, nowy rozgrywający światowej gospodarki szuka partnerów w Europie Środkowo-Wschodniej
2013-12-05 10:32:45 CRI
W ostatnich latach chińskie inwestycje zagraniczne znacząco przyspieszyły i nadal szybko rosną w tempie wcześniej niespotykanym w skali świata. Według wyliczeń waszyngtońskiej Fundacji Heritage, w latach 2005-2011 chińskie inwestycje zagraniczne na świecie wzrosły ponad 7-krotnie - z 10,2 mld dol. do 72,7 mld dol. rocznie. Zdaniem ekspertów firmy konsultingowej Deloitte, chińskie zainteresowanie Europą Zachodnią (i tak zresztą umiarkowane) maleje obecnie na rzecz wschodniej części kontynentu, czego dowodem może być ostatnia wizyta chińskiego premiera w Warszawie i obecna w Rumunii. Jest to dla nas niewątpliwie powód do radości, bo z chińskimi firmami robi się na ogół bardzo dobre interesy. Ale o tym jeszcze dobrze nie wiemy - w latach 2004-2010 inwestycje Chin w Europie Środkowo-Wschodniej przekroczyły zaledwie 820 mln USD, czyli tak naprawdę bardzo niewiele. Cieszyć może za to ich tempo - zwiększyły się aż 18-krotnie. Warto przyjrzeć się temu, gdzie wcześniej inwestowali Chińczycy i w jakiej skali.

Otóż jeszcze do końca 2011 roku najwięcej kapitału, 42,5 mld dol. ulokowali w Australii. Kolejne miejsca zajęły: Stany Zjednoczone (34,7 mld dol.), Brazylia (24,6 mld dol.), Indonezja (19,9 mld dol.) i Iran (17,9 mld dol.). Europa pozostawała daleko w tyle – w Wielkiej Brytanii, która z krajów europejskich przyjmuje najwięcej chińskich inwestycji, inwestorzy z Państwa Środka zainwestowali tylko ok. 9 mld dol. Na kolejnych miejscach były Francja i Szwajcaria. Więcej niż w Wielkiej Brytanii Chińczycy inwestowali w tak egzotycznych dla nas państwach, jak np. Kazachstan, Nigeria, Algieria czy Arabia Saudyjska, ale też w Kanadzie, Argentynie czy Rosji. W Polsce łączna wartość chińskich inwestycji wynosiła na ten okres zaledwie około 120 mln dol. Dla porównania na Węgrzech, gdzie ulokowano najwięcej chińskich inwestycji, jeśli chodzi o Europę Środkowo-Wschodnią, do końca 2010 roku zainwestowano niecałe pół miliarda dolarów. Szczęśliwie jednak ta sytuacja zmienia się w ostatnim okresie na naszą korzyść.

Chińczycy inwestują głównie w sektory: energetyczny, surowcowy, finansowy, transportowy i budowlany. W Polsce chińskie inwestycje związane są przede wszystkim z sektorami: nieruchomości, produkcji przemysłowej oraz sektorem usług. Największa inwestycja w Polsce to podpisanie umowy Agencji Rozwoju Przemysłu z chińską firmą Xiangyang Automobile Bearing dotyczącą sprzedaży Fabryki Łożysk Tocznych Kraśnik za 300 mln zł. Inwestor deklaruje, że będzie zwiększał produkcję Krasnika, co uratuje fabrykę przed kryzysem.Druga duża chińska inwestycja w Polsce to kupno przez koncern Guangxi Liugong Machinery cywilnej części Huty Stalowa Wola za 59 mln dol. (ponad 180 mln zł). Do innych większych chińskich inwestycji nad Wisłą zalicza się także: budowę fabryki komputerów w Legnickiej Specjalnej Strefie Ekonomicznej, budowę fabryki monitorów w Żyrardowie czy utworzenie w koszalińskim parku przemysłowym linii produkcyjnej rowerów firmy Athletic Group. Ponadto Bank of China oraz Industrial and Commercial Bank of China uruchomiły filie swoich banków w Warszawie, co wydatnie ułatwia inwestycje chińskim firmom w Polsce.Bo chińskie firmy, które mają dostęp do preferencyjnych kredytów w chińskich bankach, masowo kupują złoża surowców, inwestują w firmy produkcyjne, energetyczne czy wysokich technologii, przejmując znane na całym świece marki, np. Volvo. Deloitte podał, że tylko w 2007 r. firmy z Chin przejęły na świecie 101 przedsiębiorstw za 24 mld dol., a w 2011 r. już 183 firmy za 64 mld dol.

Podczas swojej ostatniej wizyty w Warszawie Wen Jiabao, poprzedni premier Chin zapowiedział powołanie specjalnych komitetów gospodarczych, które będą wytyczały kierunki współpracy w różnych dziedzinach, m.in. w rozwoju infrastruktury czy handlu. Chiny gotowe są też do zwiększenia importu towarów z Europy Środkowej - ustalono, że w 2015 r. wymiana handlowa Chin z Europą Środkową powinna sięgnąć 100 mld dol. Premier Tusk przypomniał wtedy, iż Polska i Chiny od dawna prowadzą współpracę gospodarczą – już w 1951 roku powstało chińsko-polskie towarzystwo okrętowe Chipolbrok, bedące jednocześnie pierwszą spółką z udziałem kapitału zagranicznego w ChRL. Dzisiaj Polska jest największym partnerem gospodarczym Chin w Europie Środkowej, a wymiana handlowa i inwestycyjna – do niedawna na skromnym poziomie - szybko rośnie.

Dzisiejszy charakter współpracy na linii Chiny - Środkowo-Wschodnia Europa określiło Ministrstwo Handlu Chin, które podało, że wymiana handlowa między stronami notuje stały wzrost, a jej zakres ciągle się poszerza, m.in. o duże projekty infrastrukturalne (np. udzielenie przez Chiny kredytu na budowę mostu w Belgradzie czy budowę elektrowni w Bośni i Hercegowinie). Z danych ministerstwa wynika, że obroty handlowe między stronami wyniosły od stycznia do października tego roku ponad 45 mld dolarów, czyli nieco więcej niż rok temu. Ponadto chińskie firmy zainwestowały ponad 3,5 mld dolarów w Środkowo-Wschodniej Europie, a firmy z tego regionu w Chinach ponad 1,1 mld dol.

Wszystko wskazuje więc na to, że obecna wizyta premiera Chin Li Keqianga w Rumunii jeszcze bardziej wzmocni współpracę między Chinami i krajami naszego regionu. Oby jej efekty przełożyły się na powstanie nowych miejsc pracy i lepsze warunki zycia mieszkańców wszystkich współpracujących krajów.
Zobacz także
Komentarze
Polecamy
China Radio International.CRI. All Rights Reserved.
16A Shijingshan Road, Beijing, China