Informacja o naszej redakcji  Informacja o CRI
Nauka chińskiego    Gorące tematy    Poczta radiowa    Chińskie ABC    
Strona głównaWiadomościKulturaGospodarkaTurystyka i SpołeczeństwoSportInetradio
 
  [Komentarz] Prawdziwe fakty dotyczące przypadków użycia przemocy w Lhasie  
   2008-03-24 17:00:51    CRI
20 marca chińska telewizja państwowa nadała film dokumentalny o przypadkach użycia przemocy w Lhasie, do jakich doszło w tym mieście w dniu 14 marca. W filmie przedstawiono szczegółowy przebieg zamieszek. Można było zobaczyć także przestępców, którzy bili cywilów na ulicach oraz wiele spalonych przez nich sklepów.

14 marca przed południem przed świątynią Ramoche znajdującą się w północno- wschodniej Lhasie, kilku mnichów rzuciło kamieniami w policjantów a następnie niektórzy przestępcy zaczęli gromadzić się na ulicach. Wykrzykując hasła „niepodległościowe", stosowali przemoc, niszczyli i palili znajdujące się w pobliżu przedmioty. W centrum miasta przestępcy zniszczyli i obradowali sklepy, supermarkety oraz restauracje. Wiele z tych przedmiotów zostało spalonych. 5 pracownic jednego ze sklepów odzieżowych nie mogło uciec ze sklepu i spaliło się w pożarze żywcem. Drolma jest jedyną sprzedawczynią tego sklepu, której udało się uciec z pożaru. Jak powiedziała Drolma: "Przestępcy całkowicie zniszczyli szklane drzwi wejściowe do naszego sklepu. Byłyśmy bardzo przestraszone i płakałyśmy. Nie mogłam nawet wymówić ani słowa. Nigdy się tego nie spodziewałam. Jeszcze tego dnia rano pracowałyśmy w tym miejscu, które teraz wygląda strasznie i nie przypomina naszego dawnego stanowiska pracy. Chciałabym zapytać tych przestępców, dlaczego zabili tak dużo niewinnych cywilów."

Podczas przypadków użycia przemocy przestępcy byli bardzo brutalni. Na ulicach kilkunastu przestępców kamieniami rozbiło głowę jednego z mężczyzn. Chłopak stracił wzrok w prawym oku a przestępcy mimo to nie zaprzestali się nad nim znęcać przecinając mu jeszcze lewe ucho. Co gorsze przestępcy zaatakowali nawet lekarzy, którzy próbowali ratować rannych ludzi. Lekarz ze Szpitala Ludowego w Lhasie Losel Tsering powiedział dziennikarzowi: "Na ulicach mówiliśmy, że jesteśmy lekarzami, jednak oni w ogóle nie chcieli nas słyszeć, rozbili nasz samochód i nas pobili."

W Lhasie zniszczone zostały sklepy, szkoły średnie i podstawowe, szpitale, banki, obiekty elektryczne i komunikacyjne. Przestępcy wtargnęli do Gimnazjum nr. 2 i spalili obiekty w szkole. Strażacy przyjechali, co prawda na miejsce, aby ugasić pożar, ale przestępcy zaatakowali nawet ich. Dwa samochody pożarne zostały całkowicie zniszczone a 4 strażacy zostali ciężko ranni.

Po przypadku użycia przemocy w Lhasie policjanci czynili wysiłki aby ochronić porządek społeczny w mieście i zapewnić bezpieczeństwo dla życia i mienia cywilów. W filmie dokumentalnym można zobaczyć też jak policjanci nie używają broni podczas wykonania swojej misji. Jednak przestępcy używali różnych rzeczy, m.in kamieni, cegieł oraz długich noży, aby zaatakować policjantów.

Według raportu, wynikiem działań przestępców było zniszczenie ogółem 216 obiektów mieszkalnych oraz sklepów, 56 samochodów oraz śmierć 13 cywili. Urzędnik lokalnego rządu Autonomicznego Regionu Tybetu Padma Tsinle powiedział, że jest dość dowodów na to, że przypadki stosowania przemocy do jakich doszło w Lhasie zostały celowo zorganizowane przez grupę z Dalajlamą na czele.

"Grupa Dalajlamy korzystała z różnych sposobów by skontaktować się z mnichami w Tybetańskim Regionie Autonomicznym i różnymi drogami przekazywała rozkazy. Równocześnie grupa Dalajlamy podburzyła cywilów do wzięcia udziału w zamieszkach. Jednak większość z nich to lokalni mieszkańcy, którzy nie byli świadomi zorganizowanych przez grupę Dalaj Lamy działań."

Odpowiednie instytucje Tybetańskiego Regionu Autonomicznego poinformowały, że 19 marca do godziny 22:00 przeszło 170 osób, uczestniczących w przypadkach użycia przemocy, do jakich doszło ostatnio w Lhasie samodzielnie pojechało na posterunki policji i przyznało się do popełnionych przestępstw. 20 marca dziennikarz widział już poruszające się po ulicach Lhasy samochody. Otwarta została także większość sklepów. Studenci wyższych uczelni i uczniowie szkół podstawowych wrócili do szkół na zajęcia. Porządek w Lhasie normalizuje się.
Wasze opinie
      Muzyczne Ch.R.M.
      Wiadomości
      Komentarz
 
 
 

    Linki    Kontakt