Marzenia Suolang
2014-12-24 16:54:00 CRI

 

„Oczy jasne jak jezioro, plecy szerokie jak płaskowyż, chmury to twoje baranki, niebo to twoje pastwisko" – tak tybetańskie dziewczyny opisują słowa ludowej piosenki Tybetańskie dziewczyny, przedstawiając je jako zawsze radosne i wolne.

Suolang Cuome urodziła się w powiecie Ngawa (po chińsku Aba), należącym do autonomicznej prefektury Qiang w prowincji Syczuan. Gdyby w dzieciństwie nie nabawiła się bardzo wysokiej gorączki, dziś byłaby jak inne dziewczęta. Ale choroba przykuła ja do inwalidzkiego wózka na całe życie.

Przez ponad dwadzieścia lat żyła, polegając na pomocy i opiece rodziny. Miała z tego powodu wyrzuty sumienia. Jej przyjaciele opowiadają, że czasami w samotności w domu popadała w przygnębienie. Podróże w towarzystwie najbliższych do Chengdu czy innych miast stopniowo pomagały jej wyjść z cienia kalectwa i myśleć pozytywniej.

Teraz, kiedy widzimy ją taką radosną, trudno nam sobie nawet wyobrazić, ile wysiłku i hartu ducha kosztowało ją pokonanie depresji. Zawsze chciała być pomocna. To dzięki tej cesze dziś się uśmiecha. Dyrektor Stowarzyszenia Osób Niepełnosprawnych w powiecie Ngawa, Jiang Yang powiedział, że podczas prowadzonych w powiecie środowiskowych wywiadów rodzinnych, Suolang powiedziała ankieterowi, że jej marzeniem jest prowadzenie własnego sklepu. To pozwoliłoby jej, wykorzystując swoją wiedzę i umiejętności, usamodzielnić się i odciążyć rodziców.

Ten pomysł zrodził się w jej głowie kilka lat wcześniej. Doszła do wniosku, że mimo niesprawności musi zrobić coś, by stanąć na własnych nogach i przejść na swoje utrzymanie. Przy tym rodzice wyraźnie posunęli się w latach i nadszedł czas, żeby teraz to ona im pomogła. „Najpierw pomyślałam, że moje chore nogi nie przeszkadzają w prowadzeniu sklepu" – wyznała z uśmiechem. Na szczęście lokalne władze udzieliły jej wsparcia. Dyrektor Jiang Yang powiedział, że pomogli jej zrealizować marzenie o prowadzeniu sklepu, ponieważ przekonała ich jej determinacja. Jest to również zgodne z rządową polityką wspierania osób niepełnosprawnych. Stowarzyszenie, poza dofinansowaniem projektu, zadbało także o pomoc techniczną. Dzięki temu Suolang może robić zakupy dla siebie i do sklepu przez Internet.

Dwa lata po otwarciu. Sklep jest niewielki, ale dobrze prosperuje. Czynny jest codziennie od 9 rano aż do 9-10 wieczorem. Miesięczny czynsz za wynajem wynosi 800 yuanów RMB, a sklep przynosi przychody w wysokości 3-4 tys. yuanów RMB na miesiąc. Ale to nie wszystko, Suolang rozszerzyła swoją działalność na nowe formy kupna i sprzedaży, takie jak internetowe platformy taobao i weixin. Z dumą twierdzi, że teraz potrafi kupić towar na taobao i sprzedać go na weixin. O swoich klientach mówi uśmiechając się, że wszyscy są stałymi klientami. Wielu z nich przyprowadzili do sklepu znajomi i przyjaciele. Czuje, że wszyscy ją wspierają w jej przedsięwzięciu.

W wolnym czasie Suolang Cuome lubi haftować. Nauczyła ją tego sąsiadka. W sklepie wiszą dwa piękne haftowane obrazy, które wyszły spod ręki Suolang. Nad jednym pracowała ponad rok, nad drugim kilka miesięcy.

Obecnie bierze udział w organizowanym przez rząd trzymiesięcznym kursie dla osób niepełnosprawnych. Przedmiotem szkolenia jest wyrób tradycyjnej tybetańskiej odzieży i pasów. Po zajęciach Suolang uczy innych kursantów sztuki haftu krzyżykowego.

Pracownicy Stowarzyszenia Osób Niepełnosprawnych nie szczędzą jej pochwał. Mówią, że jest bardzo pilna i chętna do podnoszenia swoich kwalifikacji. Jest jedną z prymusek kursu.

Szkolenia dla osób niepełnosprawnych to inicjatywa władz powiatu Ngawa, mająca na celu rozwiązanie problemu zatrudnienia osób dotkniętych inwalidztwem. W pierwszym, pilotażowym kursie uczestniczy 9 osób. Suolang Cuome jest jedną z nich. Rękodzieła uczy ich przybyły z Lhasy mistrz z kilkunastoletnim doświadczeniem. Tradycyjną odzież tybetańską szyje się na maszynie, ale wykończenia robi się już tylko ręcznie. Część pracy wykonywana maszynowo nie jest specjalnie trudna i zajmuje może pół dnia. Jednak ręczne wykańczanie i obszywanie krawędzi, to już zabieg wymagający sporych umiejętności i pochłania minimum jeden dzień.

Pierwsze szkolenie zbliża się ku końcowi. Już wiadomo, że to sukces. Wszyscy uczestnicy świetnie sobie radzą z elementami tradycyjnego stroju. Widać, że nauka „nie poszła w las" i trafiła na podatny grunt.

Lokalne władze, zadowolone z wyników kursu, postanowiły przenieść ośrodek szkoleniowy do większego lokum i zapewnić mu lepsze wyposażenie. Mówiąc o nowej siedzibie, SuoLang Cuome i jej koledzy są bardzo podekscytowani: „Pracownicy Stowarzyszenia Osób Niepełnosprawnych powiedzieli nam, że obecne pomieszczenie jest tylko tymczasowe i że już wkrótce dostaniemy nowe, większe i odnowione. Sprzęty i urządzenia też będą lepsze".

Powiat Ngawa (Aba) ma niespełna 60 tys. mieszkańców, ale aż 14458 z nich to osoby niepełnosprawne. Jiang Yang powiedział nam, że mimo ograniczonych zasobów finansowych, co roku lokalny rząd wydaje 350 tys. yuanów RMB narzecz zatrudnienia i pomocy dla osób niepełnosprawnych. Potrzeby tych osób zostały rozpoznane na drodze wywiadów rodzinnych. Przy rozpatrywaniu każdej ze spraw władze brały pod uwagę tak pragnienia, jak i umiejętności oraz zdolności zainteresowanych.

Powiat Ngawa nie jest bogaty. Oprócz dotacji dla osób niepełnosprawnych, jakie oferują władze powiatu i prefektury, wsparcia udziela również miasto Deyang. To właśnie ze środków przekazywanych przez Deyang finansowane są przedsięwzięcia, mające na celu podniesienie kwalifikacji czy przyuczenie do nowego zawodu, jak na przykład kursy kroju i szycia, obsługi i naprawy komputerów itd., wyjaśnił dyrektor Jiang.

W wyniku przebytej w dzieciństwie gorączki Suolang Cuome jest niepełnosprawna. Jednak dzięki swej sile woli przezwyciężyła niesprawiedliwość losu. Wielu ludzi dziwi jej odwaga i spokój. A ona uśmiecha się tylko i mówi, że jedynym wyjściem jest optymizm i trzeba przyjąć to, co nam niesie los.

Teraz Suolang Cuome może polegać na własnych siłach i być niezależna. Pracuje ciężko, ale jest bardzo zadowolona. Według niej marzenia są zbyt odległe, nieosiągalne. Woli skupiać się na prostszych pragnieniach i je realizować. Na pytanie o plany na przyszłość odpowiada: „Chcę prowadzić sklep tak dobrze, żeby móc otworzyć większy".

Zobacz także
Komentarze
Polecamy
China Radio International.CRI. All Rights Reserved.
16A Shijingshan Road, Beijing, China