Tybetański Region Autonomiczny to unikalne zasoby górskie. Wiele tybetańskich dzieci marzy, by zostać himalaistą.

Tybetańska Szkoła Alpinizmu, którą odwiedziliśmy, została założona przez Nimacirena w 1999 r. Uczą się w niej 42 osoby. Jeden z nauczycieli, były członek tybetańskiej ekipy alpinistów, Cirendanda, wyjaśnił, że w szkole tej prowadzone są zajęcia nie tylko z zakresu technik wspinaczkowych. Program zawiera też przedmioty przybliżające uczniom światowy alpinizm i jego standardy, w tym wykłady na temat kulturowości. Celem szkoły jest bowiem wykształcenie profesjonalnych alpinistów posiadających wszechstronne kompetencje. Aby cel ten osiągnąć szkoła nawiązała w 2002 roku długoterminową współpracę z Francuską Narodową Szkołą Narciarstwa i Alpinizmu (the French National School of Ski and Alpinism). Do chwili obecnej Tybetańska Szkoła Alpinizmu wychowała już ponad 300 alpinistów, którzy – poza biegłą znajomością technik wspinaczkowych – posługują się językami obcymi i są obeznani z kulturą wspinaczki wysokogórskiej. Pracują w różnych branżach związanych z alpinizmem: jako wysokogórscy przewodnicy, operatorzy kamer, ratownicy, kucharze czy tłumacze. Stanowią świetnie wyszkolony, wysoko wykwalifikowany personel pomocniczy, którego niedobór w regionie był mocno odczuwalny. Teraz absolwenci szkoły wypełniają tę lukę. Cirendanda powiedział, że szkoła wychowała wielu wspinaczy. Niektórzy z nich zostali zatrudnieni przez firmy organizujące obsadę pomocników dla wypraw wysokogórskich. Inni pracują w tybetańskiej ekipie alpinistycznej bądź stowarzyszeniu alpinistycznym. Dodał też, że szkoła odgrywa istotną rolę w rozwiązywaniu problemu zatrudnienia lokalnej ludności, a co za tym idzie w rozwoju Tybetańskiego Regionu Autonomicznego.

 Ponadto, w Tybecie co roku odbywa się wielki zjazd amatorów wspinaczki wysokogórskiej. Profesjonalną obsługę tego wydarzenia zapewnia Tybetańska Szkoła Alpinizmu.

Dzięki tego typu inicjatywom popularyzującym himalaizm w Tybecie poprawiły się warunki życia mieszkańców regionu, którzy – jak wynika z danych statystycznych – w ostanich pięciu latach na samej działalności usługowej związanej z turystyką wysokogórską (obsługa wypraw, wynajem jaków czy transport) zarobili 48 mln.