3 października minister spraw zagranicznych Kuby Bruno Rodríguez Parrilla zaprotestował i potępił Stany Zjednoczone za ich decyzję o deportowaniu 15 dyplomatów kubańskich, stwierdził, że działanie to szkodzi stosunkom obu krajów.
Na konferencji prasowej Bruno Rodríguez Parrilla podkreślił, że rząd kubański nie ma nic wspólnego z tzw. "atakami akustycznymi" i oświadczył ponownie, że Kuba nigdy nie podejmowała jakichkolwiek ataków na dyplomatów albo ich rodziny oraz nie pozwala na taką działalność stron trzecich na swoim terytorium. Ministerstwo spraw zagranicznych Kuby wyraziło nadzieję, że obie strony - USA i Kuba, mogą kontynuować poważną i skuteczną współpracę w celu wyjaśnienia okoliczności.