Komentarz: Poważne osłabienie stosunków strukturalnych między Stanami Zjednocznymi i Europą
2018-08-04 11:37:01 CRI
Po zakończeniu II Wojny światowej Stany Zjednoczone i kraje europejskie nawiązały między sobą sojusz - od tego czasu stosunki między obiema stronami ulegały nieustannym zmianom. Od kiedy w 2017 roku Donald Trump objął władzę w USA jego działania wobec Europy noszą znamiona lekceważenia i dręczenia. Doprowadziło to do rozszerzania rozbieżności zdań między Stanami Zjednoczonymi i krajami europejskimi. Mimo, że ostatnio obie strony podpisały oświadczenie o współpracy handlowej, to nie zatrzyma to osłabienia stosunków między nimi.

Po pierwsze, w czasie zimnej wojny kraje europejskie zależały ściśle od ochrony amerykańskiej. Pod koniec lat 50-tych XX wieku 6 krajów Zachodniej Europy powołało Europejską Wspólnotę Gospodarczą, która w początkowym okresie nie odgrywała znaczącej roli na arenie międzynarodowej. W tym czasie USA były liderem sojuszu zachodniego, w związku z tym podczas poważnych kryzysów między Zachodem i Wschodem europejscy sojusznicy stali zawsze po stronie amerykańskiej. Wyjątkami były tylko Francja i Niemcy - Francja pod kierownictwem generała Joseph Marie de Gaulle wycofała się z NATO, by rozwijać własną broń jądrową; zaś Niemcy pod przewodnictwem premiera Willy'ego Brandta wprowadziły nową niezależną politykę wobec Europy Wschodniej.

Po drugie, po zakończeniu zimnej wojny powstała Unia Europejska, która odgrywała coraz ważniejszą rolę w światowych sprawach politycznych i gospodarczych. Wówczas to układ sił między Stanami Zjednoczonymi i Unią Europejską uległ zasadniczej zmianie. O czym świadczy:

1. Unia Europejska otwarcie ogłosiła gotowość bycia "wzorowym przykładem" dla porządku świata. W wielu sprawach międzynarodowych UE przestrzega zasady wielostronności i ośmiela się przeciwstawić wymaganiom stawianym przez Stany Zjednoczone.

2. UE domagała się od NATO, by odpowiednio ustosunkowało się do reformy w nowej sytuacji i uwzględniło bezpieczeństwo Europy w konfrontacji z Rosją.

3. Rokowania między USA i UE na temat strefy wolnego handlu zostały przerwane do dnia dzisiejszego z powodu nieosiągnięcia uzgodnień w wielu sprawach.

Natomiast USA i UE zachowały nadal współpracę i koordynację w niektórych sprawach, m.in. wspólnie wzięły udział w wojnie w Kosowie i w militarnej agresji przeciwko Libii.

Jednak USA i UE dzieli zasadniczy problem - USA domagają się od sojuszników europejskich podporządkowania się ich "interesom strategicznym". Dla UE nigdy nie będzie to do przyjęcia, gdyż ma ona swoje niezależne koncepcje i interesy.

Po trzecie, polityka rządu prezydenta Trumpa doprowadza do ochłodzenia stosunków między USA i UE. Od ponad roku Biały Dom uprawia politykę jednostronności, uwzględnia wyłącznie interesy amerykańskie, podważa normalny porządek współpracy międzynarodowej, co doprowadziło do zmiany w relacjach między USA i UE.

W ostatnim półroczu UE, a przede wszystkim główne kraje członkowskie, doznały wiele cierpienia ze strony rządu Donalda Trumpa. Po głębokim rozczarowaniu Europa mogła dojść do wniosku, że "Stany Zjednoczone są zawodne".

Na tym tle, kiedy Donald Trump widzi w Europie "nieprzyjaciela" USA, podpisane przez przewodniczącego UE Jean-Claude Juncker i prezydenta USA oświadczenie o współpracy gospodarczo-handlowej wyraża jedynie obustronne "dobre życzenie", ale nie wpłynie na polepszenie obustronnych stosunków.

Tym ważniejsze jest to, że prezydent Trump stracił zaufanie krajów europejskich z powodu swojego kapryśnego i zmiennego stanowiska. Ze względu na bezpieczeństwo, globalne podporządkowanie i kontrolny pakiet gospodarczy, rozbieżność między USA i UE stanowi poważne osłabienie strukturalnych stosunków, któremy prawdopodobienie nie będzie można zaradzić pod rządami Donalda Trumpa.
Zobacz także
Polecamy
China Radio International.CRI. All Rights Reserved.
16A Shijingshan Road, Beijing, China