Informacja o naszej redakcji  Informacja o CRI
Nauka chińskiego    Gorące tematy    Poczta radiowa    Chińskie ABC    
Strona głównaWiadomościKulturaGospodarkaTurystyka i SpołeczeństwoSportInetradio
 
  [Komentarz] Konfrontacja niedobrym wyborem  
   2006-03-09 16:47:33    CRI
W środę na posiedzeniu Rady MAEA - Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej w Wiedniu rozpoczęto dyskusję nad raportem sekretarza generalnego tej agencji Mohammeda El Baradei w sprawie programu atomowego Iranu. Tego samego dnia na posiedzeniu przedstawiciele USA i Iranu wykazali twarde stanowiska. Niektórzy analitycy są zdania, że konfrontacja w sprawie problemu nuklearnego między USA i Iranem wyrządzi szkodę interesom obu stron.

W swoim przemówieniu na posiedzeniu stały przedstawiciel USA Gregory Schulte podkreślił, że Iran ma materiał rozszczepialny wystarczający na wyprodukowanie dziesięciu bomb atomowych, "Teraz jest czas podjęcia przez ONZ akcji". Zaznaczył on także, że Rada Bezpieczeństwa ONZ powinna ogłosić, że jeśli Iran nie dotrzyma obietnicy, to stanie on przed następstwami. We wtorek wiceprezydent USA Calbert Cheaney ostrzegł już, że jeśli Iran nie będzie działać zgodnie z postulatem społeczności międzynarodowej, to stanie on w obliczu poważnych następstw.

Na środowym posiedzeniu przewodniczący irańskiej delegacji, zastępca sekretarza Najwyższego Komitetu ds. Bezpieczeństwa Państwa Iranu Javad Vaidi dał aluzję twierdząc, że jeśli USA użyją przeciwko Iranowi siły, to Iran odpowie USA wet za wet.

Po zakończeniu tegodniowego posiedzenia natychmiast odczytał on mediom swoje oświadczenie. Podkreślił on, że USA mają moc wywoływania szkód i bólu, ale same też są podatne na szkody i ból. "Więc jeśli chcą wkroczyć na tę ścieżkę, proszę bardzo, idźmy nią!" Raz jeszcze oświadczył, że Iran będzie kontynuował wzbogacanie uranu. Naczelny przedstawiciel Iranu w rokowaniach na temat programu atomowego Iranu Ali Larijani zaznaczył, że jeśli kraje zachodnie użyją przeciwko Iranowi siły, to Iran dotrzyma im towarzystwa do końca. Nie wykluczał on możliwości użycia ropy naftowej jako narzędzia w walce z USA i ich sojusznikami.

USA nigdy nie wykluczały wszelkich wyborów, w tym i użycia sił. Jednak, liczni obserwatorzy są zdania, że obecnie, USA nie są zdolne do zadania Iranowi ciosów militarnych. Ponieważ obiekty atomowe Iranu są rozlokowane w różnych miejscowościach kraju i głęboko pod ziemią militarne ataki w formie operacji chirurgicznej prawie nie da się pomyślnie wykonać. Obok tego, Iran posiada średniozasięgowe rakiety, a wszystkie kraje Zatoki, w których stacjonują wojska amerykańskie oraz Izrael znajdują się w zasięgu rakiet irańskich. Iran także może demilitaryzacyjną metodą odpierać wojskowe presje USA, jak np. może zablokować Cieśninę Hormuz, co bezpośrednio zagraża dostawie ropy naftowej dla USA i innych krajów zachodnich. Jeszcze poważniejsze jest to, że użycie sił przeciwko Iranowi nieuchronnie wzbudziłoby jeszcze silniejszą falę antyamerykańską wśród Muzułmanów na całym świecie, i wojska amerykańskie wpadłyby w jeszcze bardziej głębokie bagno w Iraku. USA nieuchronnie zapłacą wysoką cenę za ich akcje militarne.

Iran jest czwartym na świecie eksporterem ropy naftowej, dziennie eksportuje 2 miliony 500 tys. baryłek ropy naftowej. Specjaliści amerykańskiej firmy Rand stwierdzili, że jeśli Iran zmniejszy jego eksport ropy naftowej o 500 tys. baryłek dziennie, to cena ropy naftowej na rynkach międzynarodowych wyniesie 100 dolarów na baryłkę, w wyniku czego, kraje zachodnie, a nawet globalna gospodarka spotka się z ciężkim ciosem.

Specjaliści są zdania, że jeśli Iran zablokuje Cieśninę Hormuz, to PKB - Produkt Krajowy Brutto USA zmniejszy się o 4 - 5% w ciągu trzech miesięcy, a udział bezrobocia wzrośnie o 2%. Co więcej, zarówno ciosy wojskowe jak i sankcje gospodarcze doprowadzą tylko Iran do przyspieszenia tempa realizacji jego programu atomowego, co możliwie wywoła wielkie rozruchy w sytuacji na Bliskim Wschodzie.

Dla Iranu, zarówno ciosy militarne jak i sankcje gospodarcze oznaczają straszne ofiary i straty. Eksport ropy naftowej Iranu stanowi tylko 3% globalnego popytu, a dochody z eksportowania ropy naftowej stanowią 90% ogólnych dochodów z handlu na eksport i 50% dochodów budżetowych rządu Iranu. Gospodarka irańska jest więc bardzo krucha, sankcje gospodarcze oznaczałyby śmiercionośne ciosy dla jego gospodarki. W ciągu ostatnich lat w Iranie udział bezrobocia i inflacji nieustannie wzrasta, Iran bardzo potrzebuje kapitałów zagranicznych. Stąd dla Iranu użycie ropy naftowej jako narzędzia w walce z sakcjami także nie jest dobrym wyborem.

Niektóre kraje i media świata zwróciły się z apelem do wszystkich zainteresowanych stron, żeby w obecnym kluczowym momencie w sprawie irańskiego problemu nuklearnego wykazały one trzeźwość i powściągliwość, nie podejmowały żadnych akcji, które możliwie na dłuższą metę skomplikują i pogorszą sytuację, a raczej nadal działały na rzecz rozwiązania problemu drogą rokowań w łonie MAEA.
      Muzyczne Ch.R.M.
      Wiadomości
      Komentarz
 
 
 

    Linki    Kontakt