We wtorek, na posiedzeniu rządu japońskiego, przedstawiono list odpowiadający na pytanie opozycyjnej partii - Nowej Partii DAICHI, czy Japonia powinna posiadać broń nuklearną. W liście tym stwierdzono: "Pokojowa konstytucja Japonii nie neguje całkowicie możliwości posiadania przez Japonię broni, nawet broni nuklearnej, o ile broń ta zostanie zastosowana w celu samoobrony." Jednocześnie, w liście podkreślono także, że „Rząd nie jest gotów do ponownego przeprowadzenia dyskusji nad trzema zasadami denuklearyzacyjnymi". Japońska konstytucja mówi, że kraj ten nie będzie produkować, posiadać lub utrzymywać na swym terytorium broni jądrowej, co jest właśnie tzw.-nymi trzema zasadami denuklearyzacyjnymi. Rząd japoński, w formie listu, przedstawił swoje stanowisko w sprawie debaty na temat możliwości umocnienia potencjału obronnego kraju poprzez wyposażenie go w broń atomową, prowadzonej w Japonii w ciągu ostatnich miesięcy.
W rzeczywistości nieliczni Japończycy konsekwentnie dążą do posiadania przez Japonię broni nuklearnej. Japonia jest jedynym krajem na świecie, który padł ofiarą bomb atomowych, stąd Japończycy powszechnie, i ostro, przeciwstawiają się posiadaniu broni nuklearnej. Debata była odpowiedzią na próbę jądrową, dokonaną 9 października przez Koreę Północną. Na ten temat wypowiadało się wielu polityków, w tym także przedstawiciele rządzącej Partii Liberalno - Demokratycznej.
15 października, korzystając z okazji przeprowadzenia przez Koreę Północną próby jądrowej, przewodniczący Towarzystwa Badań Politycznych Partii Liberalno - Demokratycznej, Nakagawa Shoichi ogłosił, że zaistniała konieczność przeprowadzenia dyskusji nad problemem dot. posiadania przez Japonię broni nuklearnej. 18 października, minister spraw zagranicznych Japonii, Aso Taro, otwarcie z tym poglądem się zgodził. W sprawie tej premier Japonii, Abe Shinzo ogłosił, że posiadanie broni nuklearnej nie jest wyborem Japonii i zasady denuklearyzacji Japonii nie ulegną zmianie, ale jednocześnie podkreślił on, że nie można nie przestrzegać wolności słowa. W ten sposób premier Abe podjudził jeszcze większą liczbę Japończyków do wzięcia udziału w tej debacie.
Koncepcja, że Japonia powinna posiadać broń atomową, raz jeszcze spowodowała niepokój opinii społecznej i polityków Japonii. Japońska gazeta Asahi Daily w komentarzu stwierdziła: "Jeśli Japonia chce posiadać broń nuklearną, to musi ona wystąpić z Układu o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej, bo nie może, jako jedyny kraj, który padł ofiarą broni nuklearnej, zwrócić się z apelem do świata, że nie chce on całkowicie zrezygnować z posiadania tej broni, bo straci wtedy zaufanie społeczności międzynarodowej." Inna gazeta japońska West Japan Daily także, w jednym z artykułów, wysunęła krytykę twierdząc: "Jeśli gwarancja o przestrzeganiu trzech zasad denuklearyzacyjnych nie jest oszustwem, to nie należy kontynuować dyskusji nad problemem w sprawie broni atomowej." 5 listopada, w programie telewizyjnym, przewodniczący klubu Partii Liberalno - Demokratycznej w Kongresie, Nikai Toshihiro, domagał się od Aso Taro i Nakagawa Shoichi wykazania powściągliwości w debacie na temat problemu nuklearnego.
9 listopada, przedstawiciele czterech głównych partii opozycyjnych Japonii wspólnie wręczyli premierowi Abe list, domagający się zwolnienia Aso Taro ze stanowiska ministra spraw zagranicznych. Postulatowi temu premier odmówił, więc partie opozycyjne chcą obecnie oficjalnie wysunąć do Kongresu wotum nieufności wobec ministra spraw zagranicznych i określenie odpowiedzialności premiera Abe za mianowanie Aso.
W różnych miejscowościach Japonii obywatele organizują działalności skierowane przeciwko słowom Nakagawy i Aso. 8 listopada, przed ruinami pozostałymi po wybuchu bomby atomowej w Hiroszimie, demonstranci domagali się wpisania do ustawy trzech zasad denuklearyzacyjnych. W Nagasaki mieszkańcy odbyli demonstrację w Parku Pokoju. Na wiecach osoby, które przeżyły wybuchy bomb jądrowych, wygłosili przemówienia protestujące przeciwko debacie na temat możliwości umocnienia potencjału obronnego kraju, poprzez wyposażenie go w broń atomową i krytykujące premiera, Abe Shinzo.
W liście odpowiadającym rząd japoński ogłosił, że "posiadanie broni nuklearnej nie narusza konstytucji". Jest to kluczowy problem. Także, zgodnie z opinią rządu japońskiego, debata na temat możliwości umocnienia potencjału obronnego kraju, poprzez wyposażenie go w broń atomową, jest legalna. Jest to bardzo niebezpieczne. Społeczność międzynarodowa musi podnieść czujność wobec chęci Japonii do posiadania broni nuklearnej.
|