Informacja o naszej redakcji  Informacja o CRI
Nauka chińskiego    Gorące tematy    Poczta radiowa    Chińskie ABC    
Strona głównaWiadomościKulturaGospodarkaTurystyka i SpołeczeństwoSportInetradio
 
  [Komentarz] Zuchwałe porwanie uwidacznia coraz groźniejszy konflikt między frakcjami religijnymi i walkę polityczną w Iraku  
   2006-11-17 15:01:35    CRI
Do czwartku około 70 osób z ponad 100 uprowadzonych z irackiego ministerstwa szkolnictwa wyższego, zostało uwolnionych. Los pozostałych zakładników jest nadal nieznany, choć pojawiły się też informacje o śmierci niektórych z nich. Tożsamość porywaczy jak i motywy samego porwania nadal pozostają niejasne. Według analityków, porwanie to uwidacznia coraz groźniejsze konflikty między frakcjami religijnymi w Iraku i coraz bardziej brutalną walkę polityczną w tym kraju.

Porwania dokonali we wtorek rano w stołecznej dzielnicy Karrada, uzbrojeni mężczyźni, którzy sami siebie nazywali pracownikami Ministerstwa Spraw Wewnętrznych. Prawie 30 pojazdów oznakowanych jak wozy policyjne, zablokowało gmach Ministerstwa Szkolnego Wyższego, którym kieruje sunnita Abd Dalb. Uprowadzono przeszło 100 sunnickich urzędników - w tym 25 naukowców - oraz sunnickich interesantów, którzy akurat załatwiali w budynku swoje sprawy. Incydent ten odbił się szerokim echem zarówno w Iraku, jak i poza jego granicami.

W powszechnej opinii mediów irackich, fakt uprowadzenia tak wielkiej liczby osób w samym centrum Bagdadu i łatwej ucieczki może świadczyć o tym, że albo w porwaniu uczestniczyli członkowie irackich sił bezpieczeństwa, albo też przynajmniej pomagali oni porywaczom. Incydent ten potwierdził, że sytuacja w Iraku w dalszym ciągu pogarsza się. Minister szkolnictwa wyższego Iraku zaznaczył też, że Ministerstwo Spraw Wewnętrznych oraz jego oddziały bezpieczeństwa muszą ponieść odpowiedzialność za porwanie. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych aresztowało 5 wysokich funkcjonariuszy policji.

W przeszłości było wiele informacji o tym, że uzbrojeni szyici dołączyli do irackich oddziałów bezpieczeństwa. W październiku w Bagdadzie zostało przerwane szkolenie 800 policjantów, którzy są podejrzani o wspieranie grupy mordującej ludzi. Szyickie bojówki należą do głównych podejrzanych i inicjatorów tego porwania.

Choć urzędnicy rządu irackiego stwierdzili, że wśród porwanych są zarówno sunnici jak i szyici, to obecni na miejscu porwania stwierdzili, że porywacze oddzielili sunnitów od szyitów i uprowadzili sunnitów. Irakijczycy są zdania, że porwanie jest konfliktem między partiami religijnymi i jedną z akcji odwetowych szyitów na sunnitach. Premier Iraku Nouri al-Maliki w przemówieniu telewizyjnym we środę stwierdził, że incydent ten nie jest przejawem terroryzmu, lecz różnic i konfliktów między zbrojnymi bojówkami różnych ugrupowań.

W niedawnych wyborach do amerykańskiego Kongresu, porażkę odniosła Partia Republikańska. Przyczyniło się do tego, że rząd Busha analizuje obecnie swą politykę iracką i ogłosił plany jej uregulowania. Na takim tle coraz częściej wyrażane są obawy, że polityczne rozbieżności i walka o interesy wewnątrz Iraku będą się ciągle zwiększały. Wielu analityków jest zdania, że obecne porwanie jest symbolem tego, że walka polityczna w Iraku stanie się coraz bardziej zacięta.

Rozpoczęta trzy lata temu zawierucha wojenna w Iraku doprowadziła do tego, że w całym kraju obecna jest wielka ilość broni, a wszystkie partie religijne mają własne bojówki. Długoletnie istnienie "Armii Mahdiego" i innych podobnych organizacji pospolitego ruszenia, stanowi ogromną groźbę dla bezpieczeństwa i stabilności Iraku. W wyniku tego, przyspiesza tempo zmian struktury politycznej w Iraku. Choć USA nieustannie wywierając na rząd Malikiego presje, domaga się od niego jak najszybszego uporania się ze zbrojnymi bojówkami, to Nouri al - Maliki nie ma dobrego instrumentu rozwiązania tego problemu. Co więcej, ma on ogromne trudności w rozwiązaniu niektórych problemów dotyczących najważniejszych kwestii, jak np. podziału dochodów ze sprzedaży ropy naftowej. W Iraku staje się coraz głośniejszy apel o odwołanie Malikiego ze stanowiska. Analitycy są zdania, że w wypadku uregulowania przez USA irackiej polityki nie można wykluczyć możliwości, że niektóre frakcje szyickie, które są niezadowolone z polityki Malikiego, będą przysparzać jeszcze więcej kłopotów jego rządowi, w którym większość stanowią szyici. Tym samym będą chcieli zmusić Nouri al - Malikiego do jak najwcześniejszego ustąpienia ze stanowiska i zorganizowania nowego rządu składającego się głównie z szyitów.
      Muzyczne Ch.R.M.
      Wiadomości
      Komentarz
 
 
 

    Linki    Kontakt