Jak podała Agencja Prasowa Xinhua, wiceminister rozwoju gospodarki i handlu Rosji, Andrei Sharonov powiedział dziennikarzom, że przerwa w dostawach ropy naftowej, z powodu zamknięcia transportu przez terytorium Białorusi, jest groźbą dla zrealizowania przez Rosję kontraktu dotyczącego eksportu ropy naftowej do Europy.

Sharonov zaznaczył, że przerwanie przez Białoruś tranzytu rosyjskiej ropy naftowej eksportowanej do trzeciego kraju nie jest winą Rosji. Rosyjska Firma Ropy Naftowej będzie informować odpowiednie kraje o tym, że z w/w powodu strona rosyjska nie będzie w stanie spełnić obowiązku dostawy tym krajom ropy naftowej zgodnie z kontraktem.

8 stycznia członek Rady Europejskiej odpowiedzialny za energię, Andris Piebalgs potwierdził, że w dostawach ropy naftowej, z Rosji przez Białoruś do Europy, nastąpiła na terenie Polski przerwa. Rada Europejska ściśle śledzi obecnie tę sprawę, by zapoznać się ze skutkami tej przerwy.

Piebalgs ogłosił, że od czasu wystąpienia przerwy w dostawach utrzymuje on ścisłe kontakty z Polską, Niemcami i Słowacją - krajami, które są odbiorcami ropy naftowej. Domagał się on już od Rosji i Białorusi wytłumaczenia powodów przerwy w dostawach ropy naftowej.