Polska: żałoba narodowa po katastrofie prezydenckiego samolotu

Po katastrofie samolotu flagi narodowe na Pałacu Prezydenckim, gmachu Sejmu i przed Grobem Nieznanego Żołnierza opuszczono do połowy masztów na znak żałoby. Na wieść o tragedii wielu mieszkańców Warszawy udało się przed Pałac Prezydencki, aby oddać cześć ofiarom katastrofy. Wiele osób zapalało tam znicze i składało kwiaty, niektórzy płakali. Jeden z warszawiaków powiedział ze łzami w oczach:

"Dla każdego Polaka to jest tragedia. W tym dniu przypada 70. rocznica mordu na polskich żołnierzach. Z okazji tej rocznicy miano oddać im hołd. Ale śmierć nadeszła przed cmentarzem żołnierzy."

Na Uniwersytecie Warszawskim, niedaleko Pałacu Prezydenckiego, nasz korespondent spotkał studentkę tej uczelni, która udawała się na miejsce żałoby:

"Idę tam po to, aby pożegnać tych polityków i działaczy społecznych. Poza tym dla mnie to osobista tragedia, ponieważ wśród ofiar jest mój przyjaciel Józef Joniec, a generał Tadeusz Buk był naszym sąsiadem."

Mimo śmierci prezydenta, w Polsce panuje spokój społeczny. Premier Donald Tusk oświadczył, że rząd Polski będzie działać jak zwykle. Stanisław Balicki też tak uważa:

"Myślę, że sobie poradzimy. To nie jest kwestia taka, że coś się rozpadnie. Są procedury konstytucyjne."

13 kwietnia w całej Polsce rozpoczyna się tygodniowa żałoba narodowa.
1 2 3 4