Słowniczek
Chińskie ABC
O redakcji
O CRI
Mapa strony
 
Jak Polski biznes radzi sobie w Chinach?
2010-07-19 20:56:08 CRI

Przybywa polskich niewielkich firm, które starają się nawiązać współpracę z chińskimi partnerami. Wzrost tutejszej gospodarki i nadal dość niskie ceny produkowanych towarów, kuszą wielu importerów. Robienie interesów z chińskimi partnerami jednym wychodzi lepiej, innym gorzej. Chiński rynek jest przeogromny i dla niedoświadczonych, może okazać się pułapką. Odważnych jednak nie brakuje. Kontakty coraz bardziej ułatwia Internet i różne serwisy biznesowe, pomagające w ich nawiązywaniu. Jednak nie wszystko można załatwić za pośrednictwem sieci. Potrzebne są także osobiste relacje i podróże do Chin. Zalecane jest też znalezienie na miejscu, sprawdzonego i pewnego pośrednika, który dobrze zna tutejszy rynek producentów i panujące na nim zwyczaje i wie jak poruszać się w międzynarodowym handlu. Specjaliści radzą również, aby przed zleceniem produkcji, bardzo dokładnie określić o co nam chodzi. Z detalami należy przedstawić opis zamawianego produktu, jego techniczną specyfikację, cenę, rodzaj opakowania, warunki dostawy, sposób rozliczenia i wiele, wiele innych szczegółów. Pozwoli to potem uniknąć nieporozumień, a takie niestety się zdarzają. Warto też wiedzieć, jakie dokumenty certyfikacyjne będzie od nas wymagał polski urząd celny, bowiem bywa, że chińska dokumentacja nie spełnia unijnych wymogów, czym tamtejsza strona akurat specjalnie się nie przejmuje. W Państwie Środka wiele procedur dotyczących zwłaszcza eksportu, jest bardzo uproszczonych, bowiem zagraniczna sprzedaż to jeden z motorów gospodarczego wzrostu, więc robi się wszystko aby eksporterom ułatwiać życie, co jest w interesie całej gospodarki chińskiej. Warto mieć też świadomość, że zamawianie towarów jak najtańszych, na dłuższą metę, się nie kalkuluje. Sami Chińczycy mówią, że można wyprodukować coś za jednego albo pół dolara, ale trudno od takiego wyrobu wymagać niewiadomo czego. Jakość - również tutaj - jest pochodną ceny, a że ta i tak będzie o wiele niższa, aniżeli towarów zamawianych w innych krajach, to czysty zysk importera. Chiny zdają sobie sprawę, iż mają coraz silniejszych konkurentów na wytwarzanie tanich produktów np. w Indiach, Pakistanie czy Wietnamie, więc stopniowo starają się odchodzić od rzeczy jak najprostszych. Jednak każdy kto robi z Chinami większe lub mniejsze interesy przyzna, że na początku - a i później także - ryzyko zawsze istnieje, nawet gdy wydaje się, że wszystkie szlaki zostały już przetarte. Zakotwiczeni tu importerzy radzą nie zmieniać za często sprawdzonych już partnerów, dobrze znać angielski /podstawa/, mieć świadomość wielkości tutejszego rynku i faktu, że jak wszędzie działają na nim producenci rzetelni oraz tacy, którzy chcą szybko i łatwo zarobić nie tylko na partnerze z zagranicy, ale też na swoich rodakach, o czym tutejsze media często donoszą. Aby temu zapobiegać, ma być wkrótce zmienione chińskie prawo konsumenckie obowiązujące już od 7 lat i nie przystające do obecnej sytuacji rynkowej. Sami bowiem Chińczycy skarżą się coraz częściej, że są „nabijani w butelkę" i oszukiwani przez nieuczciwych producentów i sprzedawców.

 

Więcej na ten temat
Wasze opinie
Forum-gorące tematy
web polish.cri.cn
   Webradio
Kalendarium
Chińskie ABC
Informacje praktyczne
China Radio International.CRI. All Rights Reserved.
16A Shijingshan Road, Beijing, China