Słowniczek
Chińskie ABC
O redakcji
O CRI
Mapa strony
 
Szóstka dla "Różyczki", kwiaty dla Kidawy-Błońskiego
2010-09-22 21:00:59 CRI

Dobra passa najnowszego filmu Jana Kidawy-Błońskiego trwa. Tym razem twórca przyjął zaproszenie Komisarza Generalnego Sekcji Polskiej Expo 2010, pokazał w Szanghaju „Różyczkę" i przebojem zdobył serca Chińczyków. Oklaskom nie było końca, autografy można było liczyć w dziesiątki, a zdjęcia z reżyserem – w setki. Pojawiła się szansa na dystrybucję obrazu w Państwie Środka.

Obraz wyświetlony został w sali kinowej Pawilonu Polski. Pokaz miał charakter zamknięty. Na widowni zasiedli producenci i dystrybutorzy filmowi, studenci szkół reżyserskich i aktorskich oraz dziennikarze prasowi i telewizyjni. Film pokazywany był w oryginalnej wersji językowej, z angielskimi napisami. Ponadto, by przybliżyć dzieło chińskiej widowni, organizatorzy zaangażowali mandaryńskiego lektora.

Za chwilę zobaczą państwo fascynującą opowieść o miłości zmieszanej z zawiłą historią Europy Środkowo-Wschodniej, najnowsze dzieło Jana Kidawy-Błońskiego, film, który zdobył Złote Lwy podczas XXXV Międzynarodowego Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni. Będą mogli państwo także porozmawiać ze zdobywcą nagrody dla najlepszego reżysera podczas XXXII Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Moskwie - tak w klimat i rangę pokazu wprowadził obecnych Sławomir Majman, Komisarz Generalny Sekcji Polskiej Expo 2010.

Filmowe, oparte na faktach dzieje romansu znanego pisarza z piękną, dużo od niego młodszą kobietą zaciekawiły widzów już od pierwszych ujęć. A gdy okazało się, że mezalians nie jest kwestią przypadku, że stanowi intrygę utkaną misternie przez służby specjalne, zainteresowanie już tylko rosło. Młodzi filmowcy, studentki i studenci dwóch najlepszych uczelni filmowych w Szanghaju: Image Maker Corporation Ltd. i Shanghai Huayu Film Co. w napięciu śledzili rozwój akcji.

Spodziewałem się, że mimo różnic kulturowych wątek miłosny filmu łatwo trafi do serc chińskich odbiorców. Obawiałem się jednak o czytelność warstwy politycznej. Okazało się, że widownia odebrała mój film jako całość. To przekonanie zbudował we mnie charakter pytań, jakie pojawiły się po projekcji – podkreślił reżyser podczas podsumowania pokazu.

Istotną część wieczoru stanowiły rozmowy kuluarowe Jana Kidawy-Błońskiego. Szczególnie obiecujące okazało się spotkanie z Panami: Lu Chao, prezydentem i Wang Jie, dyrektorem ds. dystrybucji SFG & Emperor Culture Development Co Ltd.

Gdyby wszystko poszło po naszej myśli, niewykluczona jest dystrybucja kinowa "Różyczki" w Chinach. Może to jednak nastąpić dopiero po kolejnym Szanghajskim Międzynarodowym Festiwalu Filmowym, w którym będę chciał wziąć udział – zdradził reżyser swoje chińskie plany. Gdyby doszło do ich realizacji, „Różyczka" byłaby jednym z zaledwie dwudziestu zagranicznych filmów, które corocznie dopuszczane są na chiński rynek dystrybucyjny.

Dzieło Jana Kidawy-Błońskiego jest kolejnym filmem pokazywanym w Pawilonie Polski z cyklu "Polskie kino na Wystawie Światowej w Szanghaju". Do tej pory chińscy widzowie zobaczyli pięć obrazów: "Pora umierać" Doroty Kędzierzawskiej, "Mała Moskwa" Waldemara Krzystka, "Rozmowy nocą" Macieja Żaka, "Fuks" Macieja Dudkiewicza oraz "Życie jako śmiertelna choroba przenoszona drogą płciową" Krzysztofa Zanussiego.
Janusz Daszczyński

Dyrektor Pawilonu Polski
Szanghaj, 21 września 2010 r.
Więcej na ten temat
Wasze opinie
Forum-gorące tematy
web polish.cri.cn
   Webradio
Kalendarium
Chińskie ABC
Informacje praktyczne
China Radio International.CRI. All Rights Reserved.
16A Shijingshan Road, Beijing, China