Fotografie Horowitza nikogo nie pozostawiają obojętnym. Widz na chwilę przenosi się w klimat rodem z „Alicji w Krainie Czarów". Ryszard Horowitz przyznaje, że w swoich pracach stara się wykreować świat idealny. „Bierze się to z mojego dzieciństwa, którego nie można nazwać idealnym. Wynika to zapewne z mojej podświadomości, żeby jak najdalej uciec od tych doświadczeń i nie absorbować się rzeczami okrutnymi, paskudnymi, bo ich jest bardzo dużo. Jest wielu artystów, którzy angażują się w to, czego doświadczamy w codzienności. Ja tego nie rozumiem. Nie mógłbym być fotoreporterem" – przekonywał fotografik.