Wskaźnik cen konsumpcyjnych wzrósł w Chinach w lutym o 3,2% w porównaniu z wartością sprzed roku - poinformował 9 marca Państwowy Urząd Statystyczny ChRL. To tempo wzrostu o 1,2 punktu procentowego wyższe niż w styczniu, a jednocześnie najwyższe zanotowane od października.

Mimo wpływu obchodzonego w lutym Święta Wiosny na inflację, rynki spodziewają się reakcji chińskiego banku centralnego na te dane. Jego wiceprezes Yi Gang zapowiadał zresztą w ubiegłym tygodniu, że Ludowy Bank Chin może przeprowadzić operacje zmierzające do absorpcji nadmiernej płynności.

Ekonomista Xie Yaxuan z ośrodka badawczego Chińskiego Banku Handlowego widzi dwie przyczyny znacznego wzrostu wskaźnika cen konsumpcyjnych. Pierwszym jest zwiększenie wagi cen żywności w obliczaniu inflacji, a te wzrosły w lutym aż o 6%. Drugim są, zdaniem Xie, napędzane przez wysoki poziom depozytów oczekiwania inflacyjne. Ekspert uważa jednak, że przy zachowaniu odpowiedniej polityki pieniężnej jest w tym roku możliwa realizacja celu inflacyjnego wynoszącego 3,5%:

"Państwowy Urząd Statystyczny zawsze na początku roku koryguje metodologię obliczania wskaźnika cen konsumpcyjnych. W tym roku wagę cen żywności zwiększono do 33%, co zwiększyło ich wpływ na obliczone w ten sposób tempo inflacji. Wysoki poziom rezerw pieniężnych powoduje natomiast powszechne oczekiwanie na dalszy wzrost inflacji. My jednak prognozujemy, że spadnie ona w marcu poniżej 3%, a jeśli w gospodarce utrzymają się w tym roku dotychczasowe pozytywne trendy, prawdopodobieństwo realizacji celu inflacyjnego na poziomie 3,5% nadal będzie duże."

W ciągu ostatnich kilku miesięcy Ludowy Bank Chin regulował płynność na rynku krajowym głównie pośrednio, w ramach operacji otwartego rynku. Xie Yaxuan uważa jednak, że możliwy jest także powrót do regulowania płynności za pomocą zmian stopy rezerw obowiązkowych. Ten scenariusz będzie prawdopodobny zwłaszcza w przypadku dalszego napływu międzynarodowego kapitału do Chin i narastania rezerw dewizowych - przewiduje ekonomista.