W lutym eksport zmniejszył się o 1,5 proc., a import o 3,8 proc. w stosunku do stycznia – podał Federalny Urząd Statystyczny. Rok do roku niemiecki eksport spadł o 2,8 proc., a import o 5,9 proc., co poprawia bilans netto eksportu.
Dane te oznaczają, że kryzys w strefie euro trwa i uderza w największą europejską gospodarkę.
Spadek eksportu nastąpił po raz pierwszy od listopada, natomiast import tracił po raz trzeci w ciągu ostatnich czterech miesięcy. Bilans handlu zagranicznego Niemiec odnotował jednak znaczącą nadwyżkę w wysokości 17,1 miliarda euro (22,3 miliarda USD) w lutym.
Z raportu wynika też, ze bardzo słaby jest popyt w strefie euro, a gospodarka niemiecka opiera się obecnie głównie na popycie krajowym i eksporcie poza strefę euro, m. in. do Chin i USA.
Warto dodać, że niemiecka produkcja przemysłowa wzrosła w lutym, co może być znakiem, że największa gospodarka Europy odbija się po spadku wynoszącym 0,6 proc. w ostatnim kwartale 2012 roku. Mimo trudności w wielu europejskich krajach niemiecka gospodarka wciąż jest w dość dobrej kondycji i raczej nie wpadnie w recesję w tym roku. Niemiecki bank centralny prognozuje na ten rok 0,4 proc. wzrostu.