Od 6 czerwca pochodzące z Chin produkty fotowoltaiczne sprowadzane do Unii Europejskiej obłożone będą tymczasowym cłem antydumpingowym w wysokości 11,8% - poinformowała 4 czerwca Komisja Europejska. Nadal trwać będą jednak negocjacje między Brukselą a Pekinem w sprawie rozwiązania tego sporu handlowego. Jeśli obie strony nie osiągną porozumienia przed 6 sierpnia, tego dnia stawka cła antydumpingowego wzrośnie automatycznie do 47,6%.

Jak wyjaśnił unijny komisarz ds. handlu Karel De Gucht, tymczasowe cło antydumpingowe obowiązywać będzie przez 6 do 12 miesięcy. Po tym terminie Komisja zadecyduje, czy wprowadzić cło stałe,
obowiązujące przez 5 lat.

De Gucht zadeklarował jednocześnie wolę prowadzenia rozmów z chińskimi eksporterami produktów fotowoltaicznych oraz odpowiednimi organizacjami branżowymi. Komisarz zapewnił, że powodzenie tych rozmów spowoduje wstrzymanie poboru cła antydumpingowego.

Decyzję Komisji Europejskiej skrytykował niemiecki wicekanclerz i mnister gospodarki Philipp Rösler, który podkreślił, że Berlin uważa zastosowanie karnych ceł na chińskie produkty za błąd. Jego zdaniem, zamiast stosować groźby, prowadzić należy dialog. Wcześniej o planach Komisji w tym względzie krytycznie wypowiadała się również kanclerz Niemiec Angela Merkel.

Europejska organizacja pozarządowa Sojusz na Rzecz Taniej Energii Słonecznej ogłosiła z kolei list otwarty do komisarza De Guchta, w którym apeluje o wstrzymanie poboru cła. Jak podkreślają autorzy listu, decyzja Komisji Europejskiej spowoduje wzrost kosztu energii słonecznej do poziomu przewyższającego koszt energii uzyskiwanej z węgla i energii nuklearnej. To z kolei, jak podkreśla Sojusz, uniemożliwi zastępowanie brudnych źródeł energii czystą energią słoneczną.

Sprzeciw wobec propozycji Komisji Europejskiej, która chce obłożyć pochodzące z Chin produkty fotowoltaiczne cłem w przeciętnej wysokości 47,6%, wyraziło 18 z 27 państw członkowskich Unii Europejskiej.