Rzecznik rządu Francji Belkacem stwierdził 3 lipca, że ze względu na monitoring i podsłuch telefoniczny USA wobec krajów UE, Francja wzywa do przerwania negocjacji ws. wolnego handlu dwustronnego, która miała się zacząć w tym miesiącu.
Belkacem dodał, że Francja nie zamierza zrywać negocjacji, chce tylko je przerwać na okres około 2 tygodni, by uniknąć konfliktów i zaczekać na wyjaśnienia ze strony USA.
W tym tygodniu Francja będzie o tym dyskutować z innymi krajami partnerskimi - jest dla niej ważnie, żeby Unia Europejska zajmowała takie samo stanowisko w tej sprawie.
Francja uważa, że wolny handel pełni ważną rolę dla UE i USA, zwłaszcza w strefie wzrostu gospodarczego. Ale by przeprowadzić negocjacje w atmosferze pokojowej, partnerzy najpierw powinni odbudować wzajemne zaufanie.