W wydanym przez urząd oświadczeniu czytamy, że kończy to etap wysiłków dyplomatycznych, a rozpoczyna "nowy etap" rozwiązywania kryzysu. Władze Egiptu deklarują jednak otwartość na inicjatywy dyplomatyczne innych państw w tej kwestii.
Winą za porażkę mediacji kancelaria obarcza Bractwo Muzułmańskie.
Premier rządu tymczasowego Hazem el-Beblawi wezwał do zakończenia protestów, dodając, że jest to ostateczne stanowisko rządu. Podżeganie do przemocy, użycie broni i blokowanie dróg, których dopuszczają się zwolennicy Mursiego, nie mieszczą się w formule pokojowych demonstracji - powiedział el-Beblawi.