Kilku amerykańskich ekonomistów publicznie komentowało w ostatnich dniach pojawiające się regularnie prognozy, które wieszczą rychłe załamanie gospodarcze w Chinach. Eksperci są zgodni co do tego, że chińska gospodarka znajduje się w kluczowej fazie korekt strukturalnych, ale nie widzą przesłanek, które uzasadniałyby czarne scenariusze na najbliższą przyszłość. Opinię taką wygłosił m.in. wybitny znawca chińskiej gospodarki Nicholas R. Lardy z Peterson Institute for International Economics.
Główny ekonomista ds. Azji i Pacyfiku w firmie analityczno-konsultingowej IHS Global Insight Rajiv Biswas także uważa, że nie ma podstaw dla prognozowania recesji w Chinach. Ekspert przyznaje, że popyt na chiński eksport pozostaje słaby, a w wielu branżach, np. stalowej, istnieją duże nadwyżki mocy produkcyjnych. Jednocześnie zwraca jednak uwagę na rosnący optymizm konsumentów na rynku wewnętrznym oraz prowzrostową politykę chińskich władz. Dlatego, zdaniem Biswasa, wzrost PKB może w Chinach osiągnąć w tym roku poziom 7,5%. Ekonomista ocenia działania na rzecz wzmocnienia chińskiej konkurencyjności, ograniczenia nadwyżek mocy produkcyjnych, zreformowania systemu finansowego i zwiększenia krajowej konsumpcji jako korzystne dla długofalowego wzrostu.