7 września na konferencji prasowej w Paryżu sekretarz stanu USA John Kerry powiedział, że już ponad 10 krajów gotowych jest do ataku na Syrię. Wyraził także zadowolenie z oświadczenia opublikowanego przez państwa UE na konferencji ministrów spraw zagranicznych odbywającej się w Wilnie. Zawarto w nim stanowczą reakcję wobec Syrii.
Na tej samej konferencji minister spraw zagranicznych Francji Laurent Fabius powiedział, że Francja i USA są gotowe do szybkiego ataku na Syrię.
Tego samego dnia blisko stu demontrantów zebrało się przed Kongresem USA i Białym Domem w Waszygtonie, wyrażając sprzeciw wobec planu Baracka Obamy. Ich zdaniem militarny atak na Syrię spowoduje straty wśród cywili. Ponadto zaczynanie wojny w innym kraju zmarnuje mnóstwo zasobów oraz wywże negatywny wpływ na sytuację gospodarczą i życie Amerykanów.