Słowniczek
Chińskie ABC
O redakcji
O CRI
Mapa strony
 
Rynek towarów luksusowych w Chinach
2010-02-02 17:12:05 CRI
Kiedy spaceruje się ulicami Pekinu, Szanghaju, Chengdu, Xi'anu czy jakiegokolwiek innego dużego miasta w Chinach, bez trudu znaleźć można okazałe butiki najsłynniejszych luksusowych marek. Przybysza z Europy, gdzie tego rodzaju sklepy widuje się jedynie w największych metropoliach kontynentu, może to nieco zaskakiwać. Jednak Chińczycy wcale nie muszą fatygować się do Mediolanu czy Paryża, żeby zrobić zakupy w butiku z szyldem Gucci, Bulgari, Louis Vuitton, Armani czy Prada. Wszystkie te luksusowe marki, a także wiele innych, mają bowiem u siebie, na wyciągnięcie ręki. Liczba sklepów z produktami z najwyższej półki jest tak duża, ponieważ Chiny stają się stopniowo dla producentów towarów luksusowych najważniejszym na świecie rynkiem.

Dlaczego tak się dzieje? Jak podają organizatorzy Chińskiego Szczytu Luksusu – czyli poświęconego rynkowi chińskiemu spotkania przedstawicieli branży produktów luksusowych, w Państwie Środka żyje w tej chwili około 440 tysięcy dolarowych milionerów. Jednak nie tylko oni generują popyt na dobra luksusowe.

Chińska klasa średnia, której liczebność szacuje się na ćwierć miliarda ludzi, również chętnie kupuje produkty z najwyższej półki. W dodatku bardzo wielu przedstawicieli klasy średniej to ludzie stosunkowo młodzi – 20- lub 30-kilkuletni, którzy tym bardziej cenią sobie wysoką jakość życia. Przy tym zarabiają wystarczająco dobrze, aby móc sobie pozwolić na wyrafinowaną konsumpcję.

Trzeba też pamiętać o tym, że obie grupy potencjalnych nabywców dóbr luksusowych rosną w szybkim tempie. Szacuje się, że za mniej więcej dwa lata liczba chińskich milionerów może wzrosnąć do 750 tysięcy. W siłę rośnie także klasa średnia. Nawet jeśli osoby bardzo zamożne stanowią niewielki procent ludności Chin, i tak jest ich w tym kraju więcej niż w przeciętnym bogatym państwie Zachodu.

Chiński rynek nabrał dla producentów dóbr luksusowych szczególnego znaczenia w dobie globalnego kryzysu finansowego. Podczas gdy recesja poważnie ograniczyła apetyty Amerykanów i Europejczyków na produkty luksusowe, w Chinach – które recesja ominęła – sprzedaż nieustannie rośnie. Liczby mówią tu same za siebie. Gucci zanotował w roku 2008 wzrost sprzedaży na chińskim rynku o 42%. Dwucyfrowym wzrostem chwaliła się też firma Cartier, która rozwija swoją sieć sklepów w Chinach nie tylko w największych metropoliach, ale ostatnio również w miastach mniejszych, gdzie – jak się okazuje – także widzi rynek dla swoich produktów.

Trend ten utrzymywał się również w roku 2009. Nic dziwnego, że ponad połowa z działających obecnie w Chinach sklepów oferujących produkty luksusowe powstała w ciągu ostatnich trzech lat. Pekin i Szanghaj mają już tyle samo luksusowych butików w przeliczeniu na mieszkańca, ile Nowy Jork czy Chicago. Mniejsze chińskie miasta, np. Harbin czy Shenyang, nie pozostają pod tym względem daleko w tyle. Łącznie jest takich sklepów w Chinach grubo ponad 1000, a kolejne bez przerwy powstają. Hugo Boss ma już w Państwie Środka około 80 butików, Armani – 60.

Firma konsultingowa Bain & Company przewiduje, że sprzedaż towarów luksusowych będzie w Chinach rosła w ciągu najbliższych kilku lat w tempie 20 do nawet 35% rocznie. Chińskie Ministerstwo Handlu szacuje z kolei, że w roku 2014 Chiny – które są aktualnie drugim na świecie rynkiem dóbr luksusowych – staną się pod tym względem globalnym liderem. Oznaczać to będzie jednocześnie, że niemal jedna czwarta sprzedaży światowej branży towarów luksusowych przypadać będzie na rynek chiński.

Rację mają zatem analitycy Boston Consulting Group, którzy w ubiegłorocznym raporcie ocenili chiński rynek produktów luksusowych jako „oazę nadziei i możliwości w pogrążonym w recesji świecie".

Więcej na ten temat
Wasze opinie
Forum-gorące tematy
web polish.cri.cn
   Webradio
Kalendarium
Chińskie ABC
Informacje praktyczne
China Radio International.CRI. All Rights Reserved.
16A Shijingshan Road, Beijing, China