Przy tak dużym popycie nie dziwią rosnące ceny mieszkań. Według informacji stołecznego dziennika „Xin Jing Bao", na początku tego roku średnia cena metra kwadratowego nowego mieszkania w najlepszych pekińskich lokalizacjach przekroczyła 30 tys. juanów, czyli ponad 13 tys. złotych. Dotyczy to mieszkań wybudowanych wewnątrz czwartej obwodnicy Pekinu, a więc położonych centralnie. Mieszkania w osiedlach między czwartą a piątą obowodnicą są średnio prawie połowę tańsze. Jednakże ich ceny również rosną. Nawet zakup mieszkania za odległą od centrum szóstą obwodnicą to już średnio wydatek ponad 10 tys. juanów za metr kwadratowy. Jeszcze do niedawna położone tak peryferyjnie mieszkania sprzedawano poniżej tej magicznej cenowej granicy.
Rosnące ceny mieszkań sprawiają, że deweloperzy gotowi są coraz więcej płacić za grunty, na których je będą budować. Dochodzi do tego intensywna konkurencja w branży. O każdą atrakcyjną działkę stara się zazwyczaj co najmniej kilka firm.
Grunty w chińskich miastach są w całości własnością państwa, może ono jednak zbywać prawo ich użytkowania. Sprzedaż odbywa się w ramach specjalnych licytacji organizowanych przez miejskie władze. W Pekinie i innych największych miastach Chin takie licytacje stały się w ostatnich latach przedmiotem żywego zainteresowania opinii publicznej i mediów. Nic dziwnego, firmy deweloperskie licytują ostro, więc co rusz padają kolejne cenowe rekordy. Działki sprzedane za rekordowo wysokie ceny nazywa się w Chinach „di wang", czyli „królami gruntów".
Pod koniec czerwca 2009 roku pekiński rekord ustanowiła działka budowlana przy ulicy Guangqu, która osiągnęła na licytacji cenę 4 miliardów 60 milionów juanów, czyli ponad miliarda 800 milionów złotych. Pięć miesięcy później tron „króla gruntów" zajęła działka w dzielnicy Shunyi, sprzedana za 5 miliardów 50 milionów juanów. Ten rekord utrzymał się jednak jeszcze krócej. 15 marca działka położona w dzielnicy Daxing została nowym „królem" osiągając w 64. rundzie licytacji cenę 5 miliardów 240 milionów juanów, czyli ok. 2 miliardów 350 milionów złotych.
Licytacja kilku stołecznych działek zorganizowana 15 marca była rekordowa również z innych powodów. Dwukrotnie pobito tego dnia rekord ceny zapłaconej za jeden metr kwadratowy przeznaczony pod zabudowę. W tej kategorii ostatecznie triumfowała działka położona w dzielnicy uniwersytetów i zaawansowanych technologii Haidian. Osiągnęła cenę 29 tys. juanów, czyli ok. 13 tys. złotych, za metr kwadratowy pod zabudowę. Przez kilka godzin tytuł najdroższej pod tym względem działki przysługiwał jednak nieruchomości położonej w dzielnicy Wangjing, gdzie cena okazała się o 1,5 tys. juanów za metr kwadratowy niższa.
Odbywające się w Pekinie i innych wielkich miastach Chin licytacje działek budowlanych można śledzić z wypiekami na twarzy. Ceny niewątpliwie działają na wyobraźnię. Należy jednak pamiętać, że coraz droższe grunty oznaczają również coraz droższe mieszkania. Jak wskazują znawcy chińskiej branży nieruchomości, każdy kolejny rekord cenowy ustanowiony podczas licytacji gruntów powoduje niemal natychmiast wzrost cen mieszkań. Konsumenci myślący o zakupie własnych czterech ścian nie będą zapewne witać nowego „króla gruntów" zbyt radośnie.