Chińska wieś to jak wiadomo inny świat, w porównaniu z tym co spotykamy w tutejszych miastach. Turyści tam raczej nie docieraną. Jednak wiadomo, że poziom życia w ośrodkach miejskich, od tego na prowincji dzieli przepaść. Co ciekawe nie są tego świadomi, również mieszkańcy tutejszych miast, jeśli sami nie mają rodziny gdzieś w interiorze. Z mieszkańcami z prowincji spotykają się okazjonalnie, widząc ich często pracujących na miejskich budowach, czy wykonujących inne proste prace fizyczne. Od ludzi w miastach łatwo ich odróżnić: wyglądem, ubiorem, zachowaniem i czasem zagubieniem w miejskim tyglu. Na wsiach mieszka nadal ponad połowa mieszkańców Chin, liczących ponad 1 mld 300 mln ludzi. Jak wynika z ankiet, większość z nich, chce przenieść się do miast, tutaj żyć i pracować. Nie wszystkim jednak będzie to dane. Chińskie władze zdają sobie sprawę z pogłębiających się różnic w poziomie życia w mieście i na prowincji. Gospodarczy boom w miastach widać gołym okiem, na chińskiej wsi jeszcze tak nie jest. Ostatnio wiele w tutejszych mediach mówi się o programach wsparcia dla wsi. Polityczne dokumenty i wytyczne władz ChRL na ten temat, mają za zadanie „podciągnąć" gospodarczo i cywilizacyjnie obszary wiejskie. Ogólnie rzecz biorąc, ma tam trafiać więcej pieniędzy z budżetu, w takich formach jak: dotacje, ulgi podatkowe, inwestycje w infrastrukturę, rolnictwo, przetwórstwo itd. Tutejszy Bank Rozwoju Rolnictwa /Agricultural Development Bank/ ma opracować średnio i długoterminową politykę kredytową, wsparcie rejonów wiejskich i produkcji, zwłaszcza: zbóż, jęczmienia, ziemniaków, i zakupu maszyn rolniczych. Subsydia mają też dotyczyć opieki zdrowotnej oraz ubezpieczeń, których większość żyjących na wsi jest pozbawiona. Władze chcą także aby pobudzić tam wewnętrzną konsumpcję, na wzór tego, jak udało się to zrobić w miastach. O tyle będzie to jednak trudne, że dochody chińskich rolników są zbyt niskie, aby ruszyli oni masowo na zakupy np. samochodów. Tam na razie, często myśli się o sprawach podstawowych jak utrzymanie rodziny. Również banki, jeśli nie będą miały ze strony państwa gwarancji zabezpieczenia pieniędzy kierowanych w formie pożyczek i kredytów na wieś, mogą niezbyt chętnie ich udzielać. Już teraz wiele z nich robi to wyraźnie pod presją i z obawą przed dużym ryzykiem, jakim obarczone są tego typu operacje. Jednak program wsparcia wsi i rolnictwa ma teraz w Chinach polityczny priorytet, który wynika z faktu, iż utrzymywanie na dłuższą metę tak wielkich różnic w zarobkach między wsią a miastem, grozi destabilizacją społeczną. Dlatego wsparciu gospodarczemu mają również towarzyszyć zmiany polityczne, które miałyby zwiększyć liczbę reprezentantów wsi na różnych szczeblach organów władzy przedstawicielskiej, oraz liberalizacja przepisów, dotyczących wewnętrznej migracji mieszkańców terenów wiejskich.