Pokolenie Y, zwane jest również pokoleniem lat 80-ych. Termin odnosi się do wszystkich Chińczyków urodzonych w miastach w latach 1980 – 1989. Chińczycy widzą bardzo duże różnice między pokoleniem lat'80 a '90.

Nazywani są mrówkami, ze względu na to, iż nie jest im obca ciężka praca w stresującym środowisku. Jest ich mniej więcej 240 milionów. Dorastali w nowych realiach, świecie ekonomicznego optymizmu, z szansami i rozbudzonymi pragnieniami konsumpcyjmymi jak również możliwościami robienia interesów. Pojawiła się również akceptacja roli ich kraju na arenie światowej, docenienie jego historii i możliwości rozwoju. Ważne jest, aby zrozumieć znaczenie tej grupy społecznej, ponieważ stanowi ona ok. 50% siły roboczej kraju.

Znani także jako Mali Władcy, nazywani tak ze względu na chińską politykę jednego dziecka, różnią się od innych, starszych grup społecznych, tym, iż bliskie im są nowe rozwiązania technologiczne. Internet pomaga im w zgłębianiu wiedzy o świecie, telefony łączą tych daleko od siebie, a komputery zapewniają rozrywkę. Jak podkreśla Michael Stanat w swojej książce Chińskie Pokolenie Y, bardzo widoczne są różnice w podejście do rzeczywistości i życia, między młodymi ludźmi, a ich rodzicami.

Młodzi ludzie z miast nie wiedzą co to głód, są wykształceni i mają możliwości rozwoju. Mogą też robić takie rzeczy o których nie śniło się ich rodzicom, ale też mają do czynienia z większym stresem dotyczącym studiów, znalezieniem pracy i utrzymaniem jej. Różnic jest wiele, możliwe są też podobieństwa. Pewne jest jedno – pokolenie to, jest wyjątkowe i żyje w świecie w którym godzina goni godzinę, ma się więcej obowiązków i nie zawsze wystarcza czasu na wszystko. Ale jak mówią – coś za coś.

Dostrzegając potencjał tego pokolenia, należy zwrócić również uwagę, że ludzie ci mają w swoich rękach przyszłość kraju, mogą w pewnym momencie dojść do władzy i kształtować to, w jaki sposób świat, będzie widział Chiny na arenie międzynarodowej. Mają szansę aby zmienić rzeczywistość, bo mogą do tego wykorzystać rozwiązania wcześniej nieznane, jak na przykład nowe technologie.

Młodzież ma też szansę na pokazanie swojej kreatywności i świeżego podejścia do życia. Oczywiście mogą to zrobić w sposób pozytywny, jak również negatywny. Wielu z nich postrzeganych jest jako rozpieszczeni jedynacy, którzy mogą mieć wszystko, a nie dają w zamian zbyt wiele. Ile jest takich ludzi, nie wiadomo. Wiadomo natomiast, że więcej jest ludzi ambitnych, wyznaczających sobie trudne cele.

Dlatego też, pojawił się w Chinach społeczny syndrom, znany pod nazwą Mali Władcy. Rodzice skupiają się na swoim dziecku i rozpieszczają go, nie odmawiając mu niczego. Wielu psychologów martwi się, iż rezultatem tego, będą gorsze społeczne relacje, jak również ucierpi na tym współpraca między młodymi ludźmi.

Rodzice Małych Władców pokładają w nich wielkie nadzieje, w końcu mają tylko jednego syna lub córkę, więc chcą dołożyć wszelkich starań, aby z ich dzieci wyrośli dobrzy obywatele. I tak wielu z nich zna języki, czyta chińskie gazety i uczy się gry na instrumentach, tańca, a wszystko to od najmłodszych lat życia. Badania przeprowadzone przez Instytut Guttmachera pokazują, iż jedynacy mają lepsze wyniki w porównaniu z tymi dziećmi, które mają rodzeństwo.

Wszystko skupia się na dzieciach, to one mają przecież zagwarantować swoim rodzicom odpowiedni byt, kiedy ci przestaną już pracować. Jak wiadomo, w Chinach nie istnieje system emerytalny, więc rodzice są w pewnym momencie na utrzymaniu swoich potomków. Młodzi ludzie odczuwają presję, i tak zaczyna się ich pogoń za lepszym życiem.

Jak podkreśla Business Week, młodzi Chińczycy z Generacji Y, zmieniają swoje podejście do świata i chłoną wiele elementów pochodzących z Zachodu, ale nie odrywają się od swojego środowiska i cenią sobie wartości, które niosą: historia, tradycja i kultura. Mogą pić latte w Starbucksie i kupować ciuchy zagranicznych marek, wysyłać sobie sms'y, korzystać z Internetu i chwytać to co przynosi im „zachodni wiatr", ale nadal chcą być częścią swojego środowiska. Oczywiście, nie dotyczy to całego Pokolenia Y, ale znacznej większości. Cenią sobie opiekę nad rodziną i rodzicami i harmonię społeczną. Pod zachodnią otoczką, nadal znajduje się mocna podstawa chińskości.

Ważne jest, aby zrozumieć co najbardziej ceni w dzisiejszym świecie chińskie Pokolenie Y. Badania przeprowadzone przez Business Week w tym roku pokazują, iż tradycje rodzinne, to najważniejszy element. Na tą odpowiedź wskazało 45% ankietowanych. Na drugim miejscu znaleźli się przyjaciele (17%), a na trzecim kariera (12%). Poproszeni o wskazanie jednego życzenia, które chcieliby spełnić, aż 82% stwierdziło, iż chce poprawić życie swoich rodziców. 46% młodych ludzi pragnie, aby ich życie było zrównoważone, by panowała w nim harmonia, a 70% poszukuje wartości duchowych. Wielu z nich nie uznaje religii, ale szuka pewnej wyższej siły, swojego punktu odniesienia, aby żyć lepiej i dogłębniej zrozumieć otaczającą rzeczywistość, całkiem innej od tej, do której przywyczajeni są ich rodzice i dziadkowie.

20 – 30 lat. Młodzi, zdeterminowani, odpowiedzialni, dążący do celu, spragnieni władzy i szacunku. Z odpowiednim wykształceniem, podejściem do życia i oceną rzeczywistości. Pokolenie Y - szansa na lepszy rozwój kraju, duma dla rodziców i przykład dla nas wszystkich, co należy robić, aby odnieść sukces.