Mimo przepowiedni, że kryzys światowej gospodarki wpłynie negatywnie także na tempo rozwoju gospodarki chińskiej - nic takiego nie nastąpiło. Choć zmniejszył się eksport z Państwa Środka, to jednak okazało się, że tutejsza gospodarka nie opiera się wyłącznie - tak jak przed laty - na sprzedaży towarów za granicę. Co więcej, chińskie władze zdają sobie sprawę z tego, iż trzeba budować gospodarkę nowoczesną, opartą o innowacyjność, bowiem konkurowanie wyłącznie tanimi wyrobami, na dłuższą metę nie wystarczy. W Chinach powstają nowoczesne centra - głównie w dużych ośrodkach miejskich - w których skoncentrowane są naukowe siły i potencjał, mające już za kilka lat stanowić siłę napędową tutejszej gospodarki. Stawia się na takie branże jak: elektronika, telekomunikacja, przemysł lotniczy, motoryzacyjny, kolejnictwo i energetyka. Już teraz chińskie firmy uzyskują coraz więcej patentów, a ich wynalazki są nie tylko kopią zagranicznych rozwiązań - co jeszcze nie tak dawno było normą. Odbywa się to wszystko przy ogromnym organizacyjnym oraz finansowym wsparciu państwa, idącym w setki miliardów dolarów. Wzrost nakładów na badania naukowe rośnie tu ostatnio w tempie 20 procent rocznie. Podobnie jest z edukacją. Zwłaszcza jeśli chodzi o branżę energetyczną, kraj ten zmuszony jest poszukiwać nowych źródeł energii, tak ze względów ekologicznych jak i w związku z ograniczonym i kurczącym się dostępem do ropy, gazu i węgla. Jeśli ambitne plany się powiodą, Chiny już w najbliższej dekadzie, będą nie tylko potęgą gospodarczą, ale również naukową, co jeszcze bardziej przyspieszy cywilizacyjny rozwój kraju, nazywanego dotąd nieco uszczypliwie „największą fabryką świata". Nie przeszkadza temu scentralizowany charakter państwa. Choć o wszystkim decyduje się w ramach przyjętych na szczytach władzy planów 5 - letnich, to już dalsze dysponowanie przyznanymi środkami, odbywa się w sposób zdecentralizowany, oparty na ekonomicznych przesłankach. Służą temu opinie, tak krajowych jak i zagranicznych ekspertów i ekonomistów, które się uwzględnia przy rozdziale strumieni pieniędzy i ustalaniu rozwojowych priorytetów. Międzynarodowi eksperci studzą jednak czasem te optymistyczne wizje twierdząc, że przed chińską gospodarką jeszcze długa droga do zapewnienia mieszkańcom Chin takiego poziomu życia, jak na Zachodzie. Zwracają uwagę na setki milionów ludzi żyjących na terenach wiejskich i na rosnące rozwarstwienie społeczne. Jednak z drugiej strony, ogromne środki z państwowej rezerwy, kierowane są także w rejony gospodarczo zaniedbane w tym na wieś, aby załagodzić istniejące dysproporcje. Bardziej liberalna polityka meldunkowa i migracyjna, mają pomóc ludziom wędrującym za pracą do wielkich miast wyrwać się z pokoleniowej biedy i również skorzystać na gospodarczym boomie. Najbliższe lata pokażą które przewidywania odnośnie gospodarki Państwa Środka potwierdzą się a które nie. Jak dotąd większość prognoz dotyczących tego, jak Chiny poradzą sobie z wyzwaniami przyszłości przed którymi stoją, nie sprawdziła się.