Słowniczek
Chińskie ABC
O redakcji
O CRI
Mapa strony
 
J. Janiszewski
2010-08-11 16:17:35 CRI


Wywiad z Januszem Janiszewskim - Dyrektorem Generalnym Szanghajskiej Centrali
Chipolbroku Polsko-Chińskiego Towarzystwa Okrętowego S A powołanego w 1951r.



Pyt. Czy może nam Pan powiedzieć coś więcej o swojej pracy, firmie i za co Pan odpowiada?

Odp. W firmie pracuję już 23 lata z czego 16 lat mieszkam w Chinach i żyję wśród Chińczyków. Pierwszy raz przyjechałem tutaj w 1986. Przez ten czas zmieniły się nie tylko Chiny, ale też nasza firma. Powstała ona w 1951 roku. To był rezultat polsko-chińskiej umowy międzyrządowej. Firma jest zarządzana w połowie przez Polaków, w połowie przez Chińczyków. Każda decyzja musi być podejmowana wspólnie bo żadna ze stron nie ma przewagi nad drugą. Jest to z jednej strony bardzo trudne bo wymaga wielu kompromisów, ale z drugiej strony pomaga uniknąć szeregu błędów, bo czasem podejmując decyzję samodzielnie można się pomylić, a tutaj, decyzje nasze są bardziej przemyślane. Obowiązki i uprawnienia w naszej firmie też rozkładają się pół na pół. Podjęte decyzje są ważne tylko wtedy kiedy podpisują je obydwie strony czyli chiński dyrektor i polski dyrektor. Również w oddziale w Gdyni jest lustrzane odbicie mniej więcej tego co jest w Szanghaju. Wszyscy nasi pracownicy legitymują się długim stażem, dlatego przez wiele lat i Chińczycy i Polacy nawzajem dobrze się poznali. Razem jeździmy na służbowe delegacje, co zbliża ludzi. Te osobiste związki są bardzo ważne bo pomagają potem w podejmowaniu czasem bardzo trudnych decyzji. Trzeba pamiętać, że Chiny i Polska to są bardzo odległe od siebie kraje, różne języki, różna mentalność i obyczaje. Dlatego trzeba się długo poznawać aby się dobrze zrozumieć. Najważniejsze z decyzji, które zapadają wspólnie to są decyzje inwestycyjne. Budujemy ostatnio już drugą serię dużych nowoczesnych statków. Pierwszą serię 4-ech statków zbudowaliśmy w stoczni w Szanghaju a teraz budujemy 6 podobnych tyle, że unowocześnionych w stoczni COSCO w Dalianie. Obie strony badają też wspólnie bilanse finansowe, decyzje co do wejścia na nowe rynki żeglugowe itp. Wracając do historii firmy to trzeba powiedzieć, że bywało różnie. Były czasy łatwiejsze i czasy trudniejsze. Trudno było w czasach wojny domowej w Chinach, choć istniała już wtedy między Polską a Chinami wymiana towarów na zasadach barterowych. Wtedy to Chipolbrok często kursował między polskimi a chińskimi portami. Mimo wzlotów i upadków firmie udało się przetrwać trudne czasy. Po 1989 roku i po zmianach w krajach europejskich naszego regionu, gdy przeszliśmy na wymianę dewizową, nasza firma musiała się przestawić na gospodarkę całkowicie wolnorynkową. Strach zajrzał nam w oczy i zdecydowaliśmy się wejść całkowicie na rynek żeglugi międzynarodowej. Zaczęliśmy kursować nie tylko między portami polskimi a chińskimi, ale także zaczęliśmy pływać do takich portów jak Hamburg, Antwerpia, Genua i inne. Zaczęliśmy ostro walczyć z konkurencją. Obecnie konkuruje z nami 12 linii żeglugowych. Z tej rywalizacji rozpoczętej po 1989 roku wyszliśmy bardzo wzmocnieni. W stoczni w Rijece zbudowaliśmy 7 nowoczesnych jak na tamte czasy statków, które po modernizacji pływają do dzisiaj. Wówczas zaczęliśmy pływać między portami Europy Zachodniej a portami Dalekiego Wschodu w tym również chińskimi. Do rynku chińskiego doszły rynki Korei Płd. I Japonii. Do dziś dajemy sobie na tych rynkach świetnie radę mimo ogromnej konkurencji. Mamy dobrą siatkę akwizycyjną dzięki której pozyskujemy ładunki dla naszej firmy. W ostatnich latach postanowiliśmy zdobyć także rynek amerykański. Rozpoczęliśmy regularne rejsy do Stanów Zjednoczonych, do Houston I Nowego Orleanu. Tam zbudowaliśmy naszą nową firmę Chipolbrok-Ameryka. Tam dyrektorami są także Chińczyk i Polak i firma ta bardzo dynamicznie się rozwija. W ten sposób naszymi statkami rozpoczęliśmy rejsy dookoła świata. Zaczęliśmy się też specjalizować w przewozach gotowych obiektów przemysłowych. To są rozmontowane fabryki chemiczne, leków, huty, kopalnie, rozłożone łodzie czy nawet małe statki. Żeby wozić tego typu rzeczy, trzeba mieć ogromną wiedzę i doświadczenie, jak je mocować itp., oraz trzeba mieć specjalistyczne statki. Takie statki posiadamy. Mają one odpowiednią kubaturę i wielkość a na pokładzie ciężkie dźwigi, które mogą jednorazowo dźwigać 640 ton. Dużą wagę przywiązujemy do rynku amerykańskiego, umacniamy swoją pozycję na rynku Korei Płd. Japonii i oczywiście w Chinach gdzie mamy szereg spółek, które dla nas pracują i pozyskują ładunki z tutejszego rynku. Nasze europejskie biuro mieści się w Gdyni gdzie mieszkają także rodziny naszych chińskich pracowników. Stamtąd prowadzona jest akwizycja na rynku europejskim. Będziemy też budować swoją siedzibę w Houston w Teksasie, w którym jest bardzo rozwinięty przemysł rafineryjny. Np. z Chin do Teksasu wozimy chińskie wierze wiertnicze, rury do transportu ropy i gazu, urządzenia wiertnicze itd. Przed nami modernizacja floty, stare statki będziemy sprzedawać a nowe wejdą na wyposażenie naszej floty. Myślę, że jeszcze bardziej musimy wchodzić na rynek przewozów elementów ciężkich i ponadgabarytowych i gotowych obiektów przemysłowych. To jest nisza, którą powinniśmy jak najlepiej starać się zagospodarować bo z tego na świecie jesteśmy znani. Na tym rynku nawet podczas kryzysu, wahania nie są aż takie ostre. One dotykają przewóz kontenerów i ładunków masowych. Wsparcie finansowe gospodarki chińskiej przez tutejsze władze bardzo pomogło także naszej firmie podczas światowego kryzysu. Widzimy że w Chinach rząd bardzo mocno wspiera gospodarkę i czujemy to wyraźnie. Z ramienia chińskiego rządu naszym akcjonariuszem jest v-ce minister Si z resortu transportu. Interesuje się nami, spotykamy się często i mówi nam jakie przedsięwzięcia podejmują chińskie władze aby zminimalizować skutki światowego kryzysu. Akcjonariuszem z polskiej strony jest minister infrastruktury Cezary Grabarczyk. Jest to największe w Polsce ministerstwo, które zajmuje się m.in. budową autostrad. Pod tym względem Polska jest teraz w Europie największym placem ich budowy. Ostatnio ten resort z chińskim ministerstwem transportu nawiązały współpracę. I tak konsorcjum firm chińskich będzie budować bardzo długi odcinek polskiej autostrady. To jest pierwszy w historii współpracy obydwu krajów tego typu przypadek. Chcemy aby w Polsce drogi były budowane w tak szybkim tempie jak tu w Chinach. Wiemy też, że jest w planach powołanie polsko-chińskiej spółki kolejowej, która zajmowałaby się przewozami od Dalekiego Wschodu, aż do Europy. Inna spółka miałaby się zajmować naprawą taboru kolejowego. Chcę jeszcze dodać, że byliśmy zawsze kuźnią kadr. Wielu naszych byłych pracowników zajmuje teraz eksponowane stanowiska w firmach na całym świecie. Widzimy też jak zmieniają się Chiny i Chińczycy co widać szczególnie po młodym pokoleniu, które jest coraz lepiej wykształcone zna języki obce itd. W 2010 roku wydarzeniem będzie Światowa Wystawa EXPO w Szanghaju. Przy okazji chcę zaprosić do polskiego pawilonu na tej wystawie, który może nie będzie największy, ale będzie piękny. Będzie zrobiony jakby z wycinanek, które od środka zostaną podświetlone i na tle innych na pewno będzie się wyróżniał. Chcemy aby Chińczycy zwiedzający EXPO poznali trochę bardziej nasz kraj, kulturę, ofertę turystyczną itd. Hasłem polskim na tej wystawie będzie „Ludzie tworzą miasto". Pokarzemy jak ludzie zmieniają miasto. Chcemy aby w polskim pawilonie byli obecni muzycy, polskie zespoły, teatr. Chcemy pokazać na EXPO polskie regiony. Polska bardzo starannie przygotowuje się do tego wydarzenia i myślę, że jej obecność w Szanghaju będzie zauważona. My w każdym razie czujemy się tutaj bardzo dobrze, mamy tu świetne warunki tak do pracy jak i do wypoczynku. Merostwo miasta także docenia naszą pracę. Jako dyrektor zostałem odznaczony najpierw Srebrnym a potem Złotym Odznaczeniem Magnolii, ważnym tutejszym odznaczeniem co potraktowałem jako gest wobec nas Polaków, którzy tu pracują i mieszkają. Ostatnio byłem zaproszony do merostwa z okazji 60 Rocznicy Powstania Chin. Polska była jednym z pierwszych państw, które uznało Chiny Ludowe i Chińczycy o tym zawsze pamiętają. Mam nadzieję, że i Chińczykom którzy mieszkają w Polsce w Gdyni też żyje się u nas się dobrze. Mam nadzieję, że przed naszą firmą jest jeszcze wiele, wiele dobrych lat. Chipolbrok to okno na świat i dla Chińczyków i dla Polaków.

1 2
Więcej na ten temat
Wasze opinie
Forum-gorące tematy
web polish.cri.cn
   Webradio
Kalendarium
Chińskie ABC
Informacje praktyczne
China Radio International.CRI. All Rights Reserved.
16A Shijingshan Road, Beijing, China