Słowniczek
Chińskie ABC
O redakcji
O CRI
Mapa strony
 
Chińskie smakołyki
2010-11-24 18:45:22 CRI

W Chinach znane jest przysłowie, iż dla wielu ludzi jedzenie jest niebem. Zgadzam się z tym w pełni. Przygotowywanie potraw to sztuka i myslę, że Chińczycy opanowali ją do perfekcji. Nigdzie na świecie nie widziałam tylu przysmaków co tutaj.

Zacznę od pierożków nazywanych tutaj baozi i jaozi. Uwielbiam je w postaci smażonej i przygotowywane na parze. Nic tak nie przypomina mi kuchni mojej mamy, jak właśnie one. Najczęściej spożywa się je na śniadanie, aczkolwiek dla mnie każda pora dnia jest dobra, aby się nimi zajadać. Uważam, że bez nich mój dzień byłby po prostu stracony. Zdarzało się, iż codziennie rano mój kolega przywoził ich ponad setkę do szkoły (porcja dla 10 osób). Każdy z nas z niecierpliwością czekał na ten moment, kiedy za jedną złotówkę, można było zjeść coś wspaniałego. Najczęściej zamawiałam te robione na parze, z wieprzowiną i cebulką. Wprawny kucharz przyrządzi je tak, że kiedy nadgryza się ich bok, to wtedy wypływa z nich przepyszny sos i roznosi się aromat. Inni znajomi często zamawiali te z krewetkami, warzywami i wołowiną. Szkolna przygoda z pierożkami trwała prawie rok i przyprawiła wiele osób o małe kulinarne uzależnienie. Pewnego kwietniowego dnia okazało się, że nasze ulubione miejsce zostanie zamknięte. To spowodowało u wszystkich krótkotrwałą depresję. Próbowałam baozi w wielu miejscach w Pekinie, ale nic tak nie smakowało jak właśnie te serwowane pod drewnianą wiatą, niedaleko mojej uczelni. Niech żyje miłość do pierogów!

Chuanr, czyli nasz kebab, można spotkać na rogach wielu ulic. Chińczycy opiekają i smażą wszystko co mogą: małe bułeczki, kebaby z kurczaka, wołowiny, baraniny, serca, nerki, tofu i warzywa pod każdą postacią. Wiem, że to co dostaję jest świeże, bo przyrządzane jest na moich oczach. Można te przysmaki zjeść na ostro lub normalnie. Doprawiane są przyprawą zwaną kunmin, tymiankiem i pastą z papryki. Nie mam ulubionego miejsca w Pekinie, które serwuje takie kebaby, ponieważ wszyscy sprzedawcy przygotowują je na przyczepkach podpiętych do rowerów lub motorów i są bardzo mobilni. Podążają za zgłodniałymi klientami o każdej porze dnia i nocy. Najlepszym przykładem takiego miejsca jest okolica zwana Sanlitun, gdzie przybywają chętni do spędzenia wieczoru w barach i dyskotekach. Póżną nocą zgłodniali wychodzą na ulicę i poszukują jedzenia. Znajdują je w łatwy sposób dzięki sprzedawcom jaozi, baozi, kebabów, placków czy innych potraw. Co najważniejsze, zaspokoić głód można bardzo tanio. Za równowartość naszych kilku złotych, kupuje się na przykład serca przyprawione tymiankiem czy kebaby z pysznego kurczaka.

Najlepszym miejscem na poszukiwanie przekąskowego jedzenia jest ulica Wangfuijing, położna w centrum miasta, niedaleko Placu Tiananmen. Tam chętni, łatwo znajdą do zjedzenia np. skorpiony, larwy, małe ptaki, karaluchy, rozgwiazdy czy też koniki morskie. Przyznam, że nie odważyłam się jeszcze tego spróbować. Ograniczam się tylko do truskawek zatapianych w karmelu. Jest to idealna przekąska dla wszystkich łasuchów, aczkolwiek bardzo kaloryczna.

Jedzenie to dla mnie bardzo ważny aspekt życia i w pełni zgadzam się z Georgem Bernardem Shaw, znanym irlandzkim pisarzem i dramaturgiem, iż nie ma bardziej szczerej miłości, niż miłość do jedzenia.

Aleksandra Kawecka

Więcej na ten temat
Wasze opinie
Forum-gorące tematy
web polish.cri.cn
   Webradio
Kalendarium
Chińskie ABC
Informacje praktyczne
China Radio International.CRI. All Rights Reserved.
16A Shijingshan Road, Beijing, China