Wywieszki z cenami towarów w Chinach, przede wszystkim żywności, ostatnio często ludzi irytują. Jest niestety coraz drożej. Ceny idą w górę. W ten sposób daje o sobie znać inflacja.
Turyści, którzy z "Zachodu" przyjeżdżają do Chin z myślą, że jest tu wyjątkowo tanio, mogą się poczuć rozczarowani. Większość produktów kosztuje mniej więcej tyle, ile dajmy na to, w Europie. Ci którzy muszą przez jakiś czas mieszkać w Chinach i kupować np. zagraniczne artykuły spożywcze, mogą wydać jeszcze więcej, bowiem towary z importu są o wiele droższe aniżeli tutejsze. Na ich wysoką cenę wpływają bowiem cła.
Chińskim rodzicom też nie jest łatwo, gdyż utrzymanie dziecka kosztuje. Konkurencja w zdobyciu jak najlepszego wykształcenia zaczynają się w Chinach już od najmłodszych lat. Studia wyższe są tutaj płatne. Rodzice wysyłają więc dzieci na różnego typu kosztowne kursy, aby zwiększyć ich szanse podczas egzaminów decydujących o dostaniu się na dobrą uczelnię. Polityka jednego dziecka powoduje, że dzieci określane są tu mianem małych cesarzy, którym wszystko się należy. Rodzice wydają więc na nie pieniądze, często kosztem siebie i swoich potrzeb.
Na co najwięcej pieniędzy przeznaczają Chińczycy? Jak wygląda struktura ich wydatków? Zapraszamy na rozmowę o tym w naszej „Kawiarni Radiowej".