Pani Anna Diamantopoulou i dziennikarze naszego radia
Partia PASOK, której członkinią jest Anna Diamantopoulou, i konserwatywna Nowa Demokracja, której liderem jest nowy premier Grecji Antonis Samaras, sprawują władzę w Grecji na przemian, od roku 1974 i dotąd były przeciwnikami politycznymi. Teraz z powodu głebokiego kryzysu, razem z lewicą zorganizowały ponadpartyjny gabinet. W imię narodowego interesu partie te zmuszone zostały do odłożenia na bok dzielących je różnic. Anna Diamantopoulou mówi:
"To jasne, że dla ratowania ojczyzny musimy działać razem. Jest to bardzo ważna, bardzo mądra, ale też, bardzo trudna decyzja. Tak się często robi w wypadku wojny. Moje słowa nie są przesadą. Nasz PKB spadł o 20%. Liczba osób bezrobotnych jest duża a sektor publiczny nie jest w stanie normalnie działać. Dlatego potrzebujemy rządu koalicyjnego, ponad partyjnymi podziałami".
Anna Diamantopoulou stwierdziła, że najpilniejszymi zadaniami nowego gabinetu jest wznowienie negocjacji z UE w sprawie pomocy dla Grecji oraz reformowanie gospodarki. Mówi:
"Negocjacje z Unią będą bardzo trudne, ale też bardzo ważne dla przyszłości naszego kraju. PASOK ma nadzieję, że wszystkie główne partie i stronnictwa wezmą w nich udział. Jeśli chodzi o sprawy wewnętrzne, musimy przeprowadzić niezbędne reformy. Niezależnie od tego, czy pozostaniemy w strefie euro i otrzymamy pomoc od UE, chcemy także współpracować z innymi krajami, np. Z Chinami. Bez reform nie będzie jednak przyszłości".
Zwykli ludzie, chcą poprawy warunków życia. W wyniku realizowania wymaganej przez UE polityki oszczędnościowej warunki życia Greków pogorszyły się. Anna Diamantopoulou przyznała, że to poważne wyzwanie dla nowego rządu Grecji. Mówi:
"Wiemy, że reforma musi zostać przeprowadzona. Jednak ludzie obawiają się o swoją egzystenję. Jednocześnie, z wdrażaniem reform musimy podjąć kroki wspierające zwykłych ludzi. Wszyscy Grecy muszą mieć tego świadomość, i powinni udzilić poparcia naszym działaniom".
Po wybuchu kryzysu zadłużenia stopa bezrobocia w Grecji ciągle rośnie. Wśród młodzieży wynosi obecnie ponad 50%. Tworzenie nowych stanowisk pracy jest dużym problemem. Anna Diamantopoulou w latach 1999–2004 odpowiadała w Komisji Europejskiej za politykę zatrudnienia i sprawy społeczne. Posiada, więc bogate doświadczenie w tych sprawach. Mówi:
"Pierwsza najbardziej zasadnicza kwestia to wzrost gospodarczy i wspieranie go. Bez tego, mówienie o nowych miejscach pracy jest pustosłowiem, ponieważ, wzrost gospodarczy jest źródłem zatrudnienia. Dlatego mówimy, że reforma jest niezbędna, bo może zwiększyć konkurencyjność naszego kraju".
Dla Grecji, stojącej na skraju bankructwa, wyjście z kryzysu w oparciu o własne siły będzie niezwykle trudne. Jedynie, opierając się na sile całej UE i społeczności międzynarodowej, Grecja będzie mogła jak najszybciej powrócić na ścieżkę wzrostu gospodarczego. Anna Diamantopoulou mówi:
"Uważam, że Unia Europejska ma tylko jeden wybór - sojusz polityczny. Patrząc z globalnego punktu widzenia, uważam, że rola krajów BRIC jest bardzo duża, a Chin największa i najważniejsza. Grecja powinna prowadzić jeszcze ściślejszą współpracę z Chinami. Grecja jest bardzo małym krajem w porównaniu do Chin. Jednak oba nasze państwa posiadają wielowiekową historię i kulturę. Dlatego te relacje są szczególne. Grecja powinna dobrze je wykorzystać i pogłębiać współpracę w wielu dziedzinach, zwłaszcza w przemyśle oraz wymianie naukowej czy edukacji.
Anna Diamantopoulou jest pełna nadziei co do przyszłości swego kraju. Wierzy, że dzięki pomocy UE, i reformom wewnętrznym jej kraj wyjdzie z recesji. Mówi:
"Jestem pełna optymizmu. W dziejach Grecji mieliśmy trudniejsze czasy niż obecne. Nadal jesteśmy jednym z 30 najbogatszych państw świata. Mamy bogate zasoby ludzkie, a nasza młodzież jest dobrze wykształcona. Milion Greków żyje poza granicami kraju. Jesteśmy członkiem Unii Europejskiej a Unia nadal jest silną "rodziną". Myślę, że jeśli negocjacje z Unią się powiodą, i przyspieszymy reformy, to możemy wyjść z recesji w ciągu pięciu lat".