Słowniczek
Chińskie ABC
O redakcji
O CRI
Mapa strony
 
Urbanizacja najlepszym sposobem na zwiększenie popytu wewnętrznego
2013-02-15 19:11:15 CRI
W minionych 30 latach, od wprowadzenia w życie reform i otwarcia na świat chińska gospodarka utrzymywała szybki wzrost. W 2010 roku Chiny górowały już nad Japonią i Niemcami i stały się drugą największą gospodarką na świecie. Jednak w ostatnich kilku latach z powodu globalnego kryzysu finansowego i europejskiego kryzysu zadłużenia popyt zagraniczny szybko się zmniejszył, co odczuły także Chiny. Jaka przyszłość stoi przed ich gospodarką?

Chociaż industrializacja w Chinach przebiega szybko, w kraju tym jest nadal wielu rolników. W 2011 roku w miastach żyło już 51% ludności, czyli około 680 mln osób. Jeżeli jednak liczyć ludność wg. Rejestru Gospodarstw Domowych to rzeczywisty poziom urbanizacji w Chinach wynosi tylko 35% i jest znacznie mniejszy niż w państwach rozwiniętych takich jak Stany Zjednoczone, i w państwach rozwijających się np. w Brazylii.

Zima w Pekinie bywa mroźna. Jednak na wielu tutejszych budowach robotnicy pracują przez cały czas, również w godzinach nadliczbowych. Są to często chłopo-robotnicy przybyli do miasta z całych Chin. Pan Lu z prowincji Henan jest jednym z nich.

"Dziennikarka: Jak długo jest pan w Pekinie?

Pan Lu: Trzy miesiące.

Dziennikarka: Czy nadal uprawia pan pole?

Pan Lu: Teraz już prawie nie. Ludzi w prowincji Henan żyje wielu, a ziemi uprawnej jest za mało. Dlatego szukamy pracy w miastach".

W Chinach jest ponad 250 mln chłopo-robotników, takich jak pan Lu. Pracują oni na miejskich budowach i w sektorze usług, ale sami nie mogą korzystać z usług publicznych. Jak ptaki wędrowne migrują ze wsi do miast. Żyją i pracują w miastach, ale nie mogą cieszyć się owocami ich wzrostu i ich rozkwitu, choć w dużym stopniu przyczyniają się do zwiększenia konsumpcji. W obecnej sytuacji osłabienia popytu zewnętrznego i spadku eksportu dla wzrostu gospodarki bardzo ważny jest postęp urbanizacji, polegający m.in. na migracji chłopo-robotników do miast.

"Pan Lu: Jak sytuacja jest dobra to zarabiam 5 lub 6 tysięcy juanów miesięcznie, a w gorszym miesiącu tylko 3-4 tysiące.

Dziennikarka: Jak wydaje pan te pieniądze?

Pan Lu: Oszczędzam, bo zarobić jest trudno, bardzo trudno. Pracujemy wysoko nad ziemią, na otwartym powietrzu, często podczas deszczu. Przerwa południowa jest bardzo krótka. Po obiedzie kontynuujemy pracę. Wydajemy mało pieniędzy. Na codzienne posiłki około 10-20 juanów".

Chłopo-robotnicy, jak pan Lu, zarabiają nie tak mało, jednak miasto nie jest ich prawdziwym domem. Wydają niewiele i sporo pieniędzy odkładają. Profesor ekonomii z Akademii Rozwoju Państwa przy Uniwersytecie Pekińskim Yao Yang mówi:

"Chłopo-robotnicy większość pieniędzy, które zarabiają starają się zaoszczędzić. Dlaczego tak dużo? Bo nie mają długookresowych planów na życie w mieście, gdyż zamierzają wrócić na wieś, by tam zbudować nowy dom i w nim zamieszkać".

Innemu pracującemu w Pekinie i jego rodzinie, podoba się miejskie życie.

"Oczywiście, że chcę pozostać w mieście, bo na wsi żyje się ciężko. W regionach górskich trudno o dobrą pracę i nie mam wyjścia. Praca w mieście i zarobki także nie są tutaj gwarantowane. Jak sobie nie poradzę, to wrócę do domu".

Pozostanie w mieście to życzenie wiele chłopo-robotników. Proces urbanizacji w Chinach dokonuje się głównie za sprawą migracji ludności wiejskiej do dużych miast, gdzie znajduje ona pracę i próbuje w nich na stałe się osiedlić. Jednak w związku z ograniczeniami rejestracyjnymi, ludzie ci nie mogą otrzymać stałego meldunku, co ogranicza im dostęp do publicznych usług np. opieki medycznej. Główny ekonomista ds. Chin w City Banku - Shen Minggao powiedział, że polityka ta musi zostać zmieniona, podobnie jak polityka dotycząca posiadania ziemi. Tworzą one bowiem bariery blokujące urbanizację kraju.

"W Chinach nie istnieje prywatna własność ziemi. Można ją jedynie dzierżawić. Należy dać rolnikom prawo obrotu ziemią, czyli jej sprzedaży, jak również nabywania".

Wicepremier Chin Li Keqiang podkreślił niedawno, że Chiny wkroczyły do grona państw o średnich dochodach, jednak ich rozwój nie jest zrównoważny. Istnieją nadal duże różnice między wsią a miastem. W najbliższych kilkadziesięciu latach największy potencjał rozwoju tkwi, jego zdaniem, w urbanizacji. Będzie to także korzystne dla całego świata. Wicedyrektor departamentu zarządzania inwestycjami w Chinach banku Goldman Sachs Ha Jiming uważa, że urbanizcja przyczyni się znacznie do wzrostu konsumpcji w Państwie Środka.

"Na przykład, setka rolników mieszkająca w jakimś akademiku, ogląda program na jednym, dwóch odbiornikach telewizyjnych. Jeśli każdy z nich będzie mieć własne mieszkanie, to sto osób kupi telewizory. To będzie wielka siła napędzajaca konsumpcję" - argumentuje.

Faktem jest, że urbanizacja oznacza trwałe inwestycje w infrastrukturę, komunikację, nieruchomości i branżę usługową, co powinno przełożyć się w dużej skali także na zwiększenie konsumpcji.

Wasze opinie
Forum-gorące tematy
web polish.cri.cn
   Webradio
Kalendarium
Chińskie ABC
Informacje praktyczne
China Radio International.CRI. All Rights Reserved.
16A Shijingshan Road, Beijing, China