Słowniczek
Chińskie ABC
O redakcji
O CRI
Mapa strony
 
Nowe życie ekologicznych "emigrantów" na stepach Mongolii Wewnętrznej
2012-06-06 17:15:51 CRI

W roku 2001 rząd chiński uruchomił projekt migracyjny w celu zmniejszenia ubóstwa w zachodniej części kraju – w prowincjach Syczuan, Yunan, Guizhou i w regionach autonomicznych Ningxia i Mongolia Wewnętrzna. Celem projektu było przeniesienie ludzi żyjących w biednych regionach, gdzie środowisko naturalne jest zdegradowane i panują złe warunki życia, do miejsc w których warunki te są lepsze, istnieje dobra sieć połączeń komunikacyjnych, jest czysta woda, energia elektryczna, itp.

Tian Lanzhu jest emigrantem w gminie Nuanshui. Wcześnie rano, razem z innymi, rozpoczyna pracę w górach.

Lao Wang - ten kawałek ziemi musi być dobrze obsadzony - wszystko w porządju?

Tian Lanzhu - tak, jakość sadzonek jest bardzo dobra. Piaskowiec pod cienką warstwą ziemi zwany jest rakiem gleby. Jest ona przez to bardzo nieurodzajna. Skała może również powodować erozję. Gmina Nuanshui położona jest na takiej właśnie ziemi. Znacznie ogranicza to produkcję rolną.

Sekretarz Urzędu Ochrony Wody i Gleby w powiecie Zhungeer przy mieście Ordos - Wu De powiedział naszemu reporterowi, że w gminie, takie gleby stanowią aż połowę użytków rolnych. Warunki dla rolnictwa i hodowli zwierząt były więc bardzo złe, a dochody rolników niskie. W roku 2009 powiatowy rząd Zhungeer określił gminę Nuanshui jako obszar, którego mieszkańców należy przesiedlić.

Tian Lanzhu powiedział, że złe warunki życia i uprawy roli zmusiły ich do opuszczenia domów, ale nigdy nie porzucili swego rodzinnego miasta. Teraz powracają i są zdeterminowani, aby nieurodzajnej glebie przywrócić jej wartość. "Tajną bronią" okazał się - rokitnik.

Mieszkaniec gminy Nuanshui Wang Haiqing powiedział, że małym drzewom rokitnika sucha gleba nie przeszkadza. Drzewka te zapobiegają również erozji. Mówi:

„Warstwa gleby jest cienka. Pod nią jest skała piaskowca, więc sadzenie rokitników jest trudne. Musimy często pomagać sobie kilofami".

Nasz reporter idzie pod górę. Wokół rosną drzewka rokitnika, których gałązki pokryte są czerwonymi owocami. Ma Fuxiao jest też emigrantem ekologicznym. Razem z innymi rolnikami zbiera owoce rokitnika. Mówi:  

"W mojej rodzinie pracują dwie osoby. Dziennie zarabiamy ponad 200 juanów!".

Ma Fuxiao powiedział, że aby umożliwić stały wzrost dochodów, rząd przekazuje im sadzonki, przyznaje dotacje i wypłaca wynagrodzenie, aby zachęcić ich do powrotu do pierwotnego miejsca swego zamieszkania i sadzenia drzew. Dochody pracowitych rolników są bardzo wysokie. Mówi:

„Wiosną sadzimy drzewa, jesienią prowadzimy sztuczne zalesianie a przed nadejściem zimy zbieramy owoce. Cały rok mamy pracę. Moja rodzina liczy cztery osoby. Kiedyś nasze dochody wynosiły 6 tys. juanów, teraz prawie 30 tys.".

Rolnicy są najbardziej zadowoleni z tego, że własność zakontraktowanych przez nich pól uprawnych i gruntów leśnych jest gwarantowana. Drzewa sadzone są na czyjejś ziemi, więc zyski, formalnie, też należą do właściciela. Ma Fuxia mówi:

„Własność prawa do użytkowania gruntów jest gwarantowana, co stanowi podstawę stabilnego wzrostu dochodu emigrantów ekologicznych. Realizacja projektu ochrony wody i gleby opiera się głównie na emigrantach i ich pracy kontraktowej".

Sekretarz Urzędu Ochrony Wody i Gleby w powiecie Zhungeer Wu De powiedział, że emigranci są bardzo zmotywowani do pracy. W gminie Nuanshui, na szczycie wzgórza, sadzone są oprócz rokotnika także inne drzewa, np. moreli. Powierzchnia zalesienia wynosi już około 31 tys. 600 hektarów i pokrycie roślinnością wzrosło z 25% do 85%. W 2011 powiat Zhungeer przy mieście Ordos został uznany za wzorcowy w Chinach, jeśli chodzi o ochronę wód i gleby.

Od 2009 roku do czerwca 2011 w gminie Nuanshui, wykonano w trzech etapach relokację wszystkich ponad 13 tys. osób z 4683 rodzin. Ekologiczni emigranci są umieszczani w nowych dzielnicach mieszkaniowych. Każda rodzina mieszka w małym budynku otrzymanym od władz. Tian Lanzhu zaprosił nas do nowego domu o powierzchni ponad 120 metrów kwadratowych. W pokojach są skórzane sofy i modne meble. Tian Lanzhu pokazując szklaną ścianę krajobrazową z kurtyną wodną i mówi:

„Ten piękny sztuczny krajobraz kosztował mnie 7 tys. juanów, ale myślę, że było warto".

Emigrantów wspierają lokalne władze. Wójt gminy Nuanshui Yang Jiejun powiedział:  

„Zrealizowaliśmy projekt, aby zapewniać każdemu ekologicznemu emigrantowi mieszkanie, pracę i ubezpieczenie społeczne. Przekazaliśmy im dotacje oraz organizujemy szkolenia. Dzięki temu wzrosły ich dochody".

Realizacja programu przyniosła rolnikom i pasterzom w regionach dotkniętych ubóstwem wymierne korzyści. Ekologiczni emigranci z nadzieją patrzeć teraz mogą w przyszłość.

Więcej na ten temat
Wasze opinie
Forum-gorące tematy
web polish.cri.cn
   Webradio
Kalendarium
Chińskie ABC
Informacje praktyczne
China Radio International.CRI. All Rights Reserved.
16A Shijingshan Road, Beijing, China