Komentarz: Europejska trasa Bidena pokazała odrzucenie „sojuszu wartości”

2021-06-18 20:39:49
Podziel się:

Szczyt G7, szczyt NATO i szczyt USA-Europa – znalazły się w zeszłym tygodniu na trasie pierwszej wizyty w Europie, prezydenta USA Joe Bidena. Podczas swoich spotkań prezydent USA próbował zbudować przeciwko Chinom tak zwany „sojusz wartości”. Jaką więc odpowiedź Europa dała Amerykanom?

Kanclerz Niemiec, Angela Merkel jako pierwsza wyjaśniła swoje stanowisko. Podczas szczytu G7 powiedziała światowej opinii publicznej, że pomimo różnic z Chinami i Rosją, G7 nadal ma nadzieję na współpracę z tymi krajami. Francuski prezydent Emmanuel Macron stwierdził, że G7 nie jest „klubem wrogim Chinom państw.” G7 nadal musi współpracować z Chinami w takich kwestiach jak zmiany klimatyczne, handel międzynarodowy i polityka rozwoju gospodarczego.

Stany Zjednoczone chcą stworzyć „mały krąg” oparty na ideologii i zmusić G7 do konkurowania z Chinami w takich dziedzinach, jak budowa infrastruktury i rywalizacja technologiczna. Niewątpliwie USA chcą wymusić na UE działania wbrew jej własnym interesom, które naruszą autonomiczną strategiczną wolę UE i realistyczne dążenia UE do współpracy z Chinami.

Fundamentalne interesy Stanów Zjednoczonych i Europy są różne, spada również europejskie zaufanie do Stanów Zjednoczonych. Wielkie interesy Stanów Zjednoczony "nie idą po drodze" z interesami europejskimi. Francuskie „Les Échos” zwróciło ostatnio uwagę, że Europa nie powinna popierać działań przeciwko Pekinowi, bo Pekin prześcignął w zeszłym roku Waszyngton i stał się największym partnerem handlowym Europy, a jednocześnie konieczna jest ścisła współpraca z Pekinem w walce ze zmianami klimatycznymi.

Ranking