Pod ciągłą presją ze strony Stanów Zjednoczonych prace nad identyfikowalnością WHO mogą stać się narzędziem politycznym

Szwajcarski biolog, Wilson Edwards, stwierdził niedawno w mediach społecznościowych, że dowiedział się od pewnych osób ze Światowej Organizacji Zdrowia i innych naukowców, że ze względu na ich poparcie dla wniosków z raportu WHO o identyfikowalności nowego koronowirusa w Chinach byli przez pewien czas naciskani i zastraszani przez Stany Zjednoczone. Pod ciągłą presją ze strony Stanów Zjednoczonych prace nad identyfikowalnością WHO mogą stać się narzędziem politycznym.

Edwards powiedział, że martwi się, że WHO utraci swój niezależny osąd oparty na nauce. Druga faza planu prac WHO w zakresie identyfikowalności jest w dużej mierze motywowana politycznie.

Edwards powiedział, że społeczność naukowa spodziewała się, że powrót Stanów Zjednoczonych do WHO wzmocni jej wysiłki na rzecz walki z epidemią i ocalenia większej liczby istnień ludzkich. Niestety, ponowne dołączenie Waszyngtonu spowodowało geopolityczną konkurencję w tej międzynarodowej instytucji naukowej.