|
2006-08-31 16:40:50
CRI
|
|
|
Rząd amerykański wielokrotnie ogłaszał, że jeśli Iran nie uzna rezolucji Rady Bezpieczeństwa i nie zaprzestanie przed 31 sierpnia wzbogacania uranu, USA będą się domagały od Rady Bezpieczeństwa ONZ zastosowania wobec niego sankcji. Analitycy zauważyli, że nie zgadzając się z twardym stanowiskiem USA kraje członkowskie Unii Europejskiej powszechnie wykazały dużą rozwagę i podeszły do problemu bardzo rzeczowo.
Po tym, jak Iran faktycznie odmówił zaprzestania wzbogacania uranu, przed Unią Europejską stanęły są dwa wybory, pierwszy, że śladami USA Unia będzie się domagać zastosowania przez Radę Bezpieczeństwa ONZ sankcji wobec Iranu, i drugi, że Unia zacznie działać jako mediator między Iranem a USA w kierunku rozwiązania drogą rokowań problemu programu nuklearnego Iranu. Analitycy są zdania, że choć stojąc przed różnorodnymi presjami UE nie łatwo zrezygnuje z wysiłków na rzecz rozwiązania irańskiego problemu nuklearnego drogą rokowań.
Kraje unijne są powszechnie niezadowolone z kontynuowania przez Iran wzbogacania uranu, a nie postawiły Iranowi, jak USA, groźby zastosowania sankcji przeciw niemu. Minister spraw zagranicznych Francji Philippe Douste - Blazy stwierdził, że choć społeczeństwo nie jest zadowolone z odpowiedzi Iranu, ważne jest dalsze prowadzenie dialogów z Iranem, aby zapobiec eskalacji irańskiego problemu nuklearnego, który może doprowadzić do konfrontacji między Zachodem a światem muzułmańskim. Ogłosił on również, że Francja jest gotowa wznowić dialog z Iranem. Analitycy stwierdzili, że Unia Europejska, nie idąc śladami USA, chce wywrzeć jeszcze większą presję na Iranie.
Po pierwsze, w toku rozpatrywania irańskiego problemu nuklearnego UE podchodzi do tego problemu bardzo rzeczowo. Obawia się ona, że w wyniku wprowadzenia sankcji stanowisko Iranu w sprawie jego programu atomowego stanie się jeszcze bardziej twarde i istnieje możliwość, że Iran zaprzestanie współpracy z MAEA - Międzynarodową Agencją Energii Atomowej, wystąpi z Układu o nierozprzestrzenianiu broni nuklearnej i podejmie inne elastyczne przedsięwzięcia. Iran ma ogromny wpływ w strefie Bliskiego Wschodu. Zachód potrzebuje kooperacji Iranu w sprawach Libanu, Iraku i Palestyny. Stąd postawienie Iranu na krawędzi jest niemądre.
Po drugie, Iran nie zamknął drzwi do rokowań. W pisemnej odpowiedzi do USA, Rosji, Chin, Wielkiej Brytanii, Francji i Niemiec naczelny przedstawiciel Iranu w rokowaniach, Ali Larijani, ogłosił, że Iran jest gotów prowadzić z tymi sześcioma państwami "rzetelne rokowania". Prezydent Iranu Mahmoud Ahmadineżad chce nawet przeprowadzić z prezydentem USA, Buszem, debatę telewizyjną nad problemami międzynarodowymi, z programem nuklearnym Iranu włącznie. Jeśli tylko będzie istniała nadzieja Unia Europejska oczywiście nie zrezygnuje z rozwiązania problemu drogą rokowań. W chwili obecnej, analitycy stwierdzili, że zmiana twardego stanowiska Iranu w sprawie wzbogacania uranu jest prawie niemożliwa, co nie oznacza jednak tego, że irański problem nuklearny znalazł się już w ślepej uliczce. Iran konsekwentnie podkreśla, że ochrania on swoje prawo do rozwoju technologii atomowej w celach pokojowych. Stąd kluczem do rozwiązania problemu jest to, że czy zainteresowane strony będą mogły wzmocnić konsultacje i dialogi w ramach Układu o nierozprzestrzenianiu broni nuklearnej, aby znaleźć balans między rozwijaniem przez Iran technologii nuklearnej a kontrolą i nadzorem międzynarodowym, który będzie mógł być przyjęty przez obie strony. Dlatego większość krajów członkowskich UE jest zdania, że jeśli dyplomatyczne kontakty i dialogi będą kontynuowane, to istnieje dobra perspektywa rozwiązania problemu programu nuklearnego Iranu.
Dziś, w krajach członkowskich Unii Europejskiej żyją liczni Muzułmanie, którzy stali się już siłą polityczną, której nie wolno ignorować. Jeśli Unia Europejska, idąc śladami USA, poprze zastosowanie sankcji wobec Iranu, to nieuchronnie wzbudzi to gniew i silny protest wśród Muzułmanów w Europie, może nawet wywołać wstrząsy i rozruchy na tle politycznym i społecznym.
Sankcje wobec Iranu nie odpowiadają interesom wszystkich zainteresowanych stron. Sankcje społeczności międzynarodowej wobec Iranu nieuchronnie wywołają gwałtowny wzrost ceny ropy naftowej na rynkach międzynarodowych. Sankcje, to rapier, który wyrządzi szkody nie tylko Iranowi, ale także gospodarce USA i UE. Obecnie, irański problem nuklearny raz jeszcze znalazł się na skrzyżowaniu dróg, ale nie wszedł jeszcze w ślepą uliczkę. Obserwatorzy są zdania, że Unia Europejska wybierze najpierw drogę do dyplomatycznego rozwiązania irańskiego problemu nuklearnego.
|
|
|
|